Byłam w teń dzień w ogrodzie jak co dnia. Przechadzałam się między dżewami oraz roślinami z różnymi owocami, gdy nagle spostrzegłam, że na dżewie zakazanym coś siedzi i syczy, więc podeszłam, okazało się bowiem, iż to był wąż, zaczął do mnie mówić
-Ewo, weś ten owoc i go zjedz
na to ja odpowiedziałam, że Bóg zabronił nam jeśc owoców z tego drzewa...
- Droga Ewo, Bóg zabronił wam jeść tych owoców, iż wiedział że gdy zjecie chociaż kęs, będziecie tak mądży jak on.
Na tą odpowieć, zjadłam kawałek owocu. Zawołałam Adama, by również zjadł trochę. Nagle zaczęliśmy się wszysdkiego wstydzić. Próbowaliśmy znaleźdź kryjówkę, by Bóg nas nie znalazł. Natomiast Bóg wiedział co zaszło, i kazał nam wyjść z raju. Gdy wychodziliśmy z tego pięknego miejsca zerknęłam na drzewo, by porzmawiać z wężem, ale jego już nie było. I od tamtej pory zwierzęta się zjadają, a ludzie kłamią.
Byłam w teń dzień w ogrodzie jak co dnia. Przechadzałam się między dżewami oraz roślinami z różnymi owocami, gdy nagle spostrzegłam, że na dżewie zakazanym coś siedzi i syczy, więc podeszłam, okazało się bowiem, iż to był wąż, zaczął do mnie mówić
-Ewo, weś ten owoc i go zjedz
na to ja odpowiedziałam, że Bóg zabronił nam jeśc owoców z tego drzewa...
- Droga Ewo, Bóg zabronił wam jeść tych owoców, iż wiedział że gdy zjecie chociaż kęs, będziecie tak mądży jak on.
Na tą odpowieć, zjadłam kawałek owocu. Zawołałam Adama, by również zjadł trochę. Nagle zaczęliśmy się wszysdkiego wstydzić. Próbowaliśmy znaleźdź kryjówkę, by Bóg nas nie znalazł. Natomiast Bóg wiedział co zaszło, i kazał nam wyjść z raju. Gdy wychodziliśmy z tego pięknego miejsca zerknęłam na drzewo, by porzmawiać z wężem, ale jego już nie było. I od tamtej pory zwierzęta się zjadają, a ludzie kłamią.
Mam nadzieję że ci to starczy