Wciel sie w role Ojca Laurentego który pisze lizs do znajomego zakonnika o przyczynach śmierci Romea i Julii .
Prosze was niech mi ktoś to nnapisze :). Z gory dziekuje:*
karolina1996661
Drogi bracie zakonny pisze do ciebie aby wyjaśnić przyczynę śmierci Romea i Julii. Romeo zmarł na skutek wypicie trucizny. Julia, która jak się póżniej okazało żyła, ale jak zobaczyła swojego ukochanego, który nie żyje przebiła swoje serce sztyletem. Obydwoje leżeli w grobie Julii.
Drogi bracie Piotrze ! Na początku mojego listu pozdrawiam Cię serdecznie. Chciałbym opowiedzieć Ci o tym, dlaczego Romeo i Julię spotkała śmierć. Otóż wszystko zaczęło się od balu w domu Kapuletów na którym para spotkała się po raz pierwszy. W ich sercach urodziła się wtedy gwałtowna, wielka i wzajemna miłość. Nocą po balu Romeo i Julia ujawnili przed sobą wzajemne uczucie. Pod wpływem łączącej ich miłości, oboje dojrzali emocjonalnie. Uświadomiwszy sobie, że wzajemnie się kochają, postanowili się pobrać. Sam udzieliłem im pośpiesznego ślubu, potajemnie, bez zapowiedzi i świadków. Wyznanie wszystkiego rodzicom ani przez chwilę nie było brane pod uwagę. Romeo i Julia ani przez moment nie liczyli na akceptację ich związku. Dobrze wiedzieli, że oba rody, Kapuletów i Montekich, szczerze się nienawidzili. I właśnie wtedy Kapuleci zażądali, aby Julia poślubiła Parysa. Zdesperowana dziewczyna poprosiła mnie o radę. Dałem jej więc środek nasenny, który pozwolił jej udawać śmierć, by nie dopuścić do wyjścia za mąż za Parysa. Przecież ślubowała przed Bogiem miłość dla Romea! Później, po przebudzeniu wezwany Romeo miał ją wykraść żywą z grobowca i razem z nią opuścić Weronę. Wydarzenia potoczyły się jednak inaczej i w konsekwencji oboje wybrali śmierć niż życie bez ukochanej osoby. Chciałem Ci to wszystko opowiedzieć, abyś znał prawdę i mógł opowiedzieć to innym pokoleniom. Jak wiesz, starzeje się i mało już zostało mi czasu na tym świecie. Mam nadzieję, że prawdę, którą poznałeś, będziesz przekazywał innym, aby każdy wiedział jak silne może być uczucie miłości.
Drogi bracie Piotrze !
Na początku mojego listu pozdrawiam Cię serdecznie. Chciałbym opowiedzieć Ci o tym, dlaczego Romeo i Julię spotkała śmierć.
Otóż wszystko zaczęło się od balu w domu Kapuletów na którym para spotkała się po raz pierwszy. W ich sercach urodziła się wtedy gwałtowna, wielka i wzajemna miłość. Nocą po balu Romeo i Julia ujawnili przed sobą wzajemne uczucie. Pod wpływem łączącej ich miłości, oboje dojrzali emocjonalnie. Uświadomiwszy sobie, że wzajemnie się kochają, postanowili się pobrać. Sam udzieliłem im pośpiesznego ślubu, potajemnie, bez zapowiedzi i świadków. Wyznanie wszystkiego rodzicom ani przez chwilę nie było brane pod uwagę. Romeo i Julia ani przez moment nie liczyli na akceptację ich związku. Dobrze wiedzieli, że oba rody, Kapuletów i Montekich, szczerze się nienawidzili. I właśnie wtedy Kapuleci zażądali, aby Julia poślubiła Parysa. Zdesperowana dziewczyna poprosiła mnie o radę. Dałem jej więc środek nasenny, który pozwolił jej udawać śmierć, by nie dopuścić do wyjścia za mąż za Parysa. Przecież ślubowała przed Bogiem miłość dla Romea! Później, po przebudzeniu wezwany Romeo miał ją wykraść żywą z grobowca i razem z nią opuścić Weronę. Wydarzenia potoczyły się jednak inaczej i w konsekwencji oboje wybrali śmierć niż życie bez ukochanej osoby.
Chciałem Ci to wszystko opowiedzieć, abyś znał prawdę i mógł opowiedzieć to innym pokoleniom. Jak wiesz, starzeje się i mało już zostało mi czasu na tym świecie. Mam nadzieję, że prawdę, którą poznałeś, będziesz przekazywał innym, aby każdy wiedział jak silne może być uczucie miłości.
Niech Bóg będzie z Tobą !
Ojciec Laurenty