Wciel się w postać Hala i przedstaw wydarzenia opisane we fragmentach Najlepsze urodziny, hal wybiera i żart w formie pamiętnika Proszę was aby treść była rzetelna a nie z błędami ortograficznymi :( mam to na jutro
RudaRybaDzień moich urodzin Nadszedł w końcu dzień moich urodzin. Skończyłem dziesięć lat. Taty jak zwykle nie było w domu. Dla niego liczy się tylko praca. Cały dzień czekałem na niego. Wrócił dopiero wieczorem. Oczywiście nic mi nie kupił, bo nigdy nie miał na to czasu. Byłem smutny i chciało mi się płakać. Tato przeprosił mnie i obiecał, że zabierze na zakupy. Powiedziałem mu, że zawsze marzyłem o psie. Obiecał mi, że jutro kupimy psa. To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Wyjazd do schroniska Nazajutrz pojechaliśmy do schroniska. Tato pozwolił mi wybrać psa, jakiego zechcę. Opiekunka zwierząt oprowadziła mnie po całej agencji. Obejrzałem wszystkie psy. Myślałem, że od razu będę wiedział, którego wybrać. Nagle w drzwiach pojawili się dwaj mężczyźni, a z nimi coś małego i białego. To był Fleck. Obaj wiedzieliśmy, że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi.
Pierwszy dzień Gdy się obudziłem, poczułem się bezpieczny, spokojny i radosny. Wszystko to było zasługą mojego psa Flecka. Wracając ze szkoły byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ wiedziałem, że ktoś na mnie czeka. Psa jednak nie było w domu. Okazało się, że moi rodzice wynajęli go tylko na weekend. Myślałem, że to żart, lecz jednak myliłem się. W jednej chwili cały świat mi się zawalił. Stałem się znowu smutny i nieszczęśliwy.
Nadszedł w końcu dzień moich urodzin. Skończyłem dziesięć lat. Taty jak zwykle nie było w domu. Dla niego liczy się tylko praca. Cały dzień czekałem na niego. Wrócił dopiero wieczorem. Oczywiście nic mi nie kupił, bo nigdy nie miał na to czasu. Byłem smutny i chciało mi się płakać. Tato przeprosił mnie i obiecał, że zabierze na zakupy. Powiedziałem mu, że zawsze marzyłem o psie. Obiecał mi, że jutro kupimy psa. To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu.
Wyjazd do schroniska
Nazajutrz pojechaliśmy do schroniska. Tato pozwolił mi wybrać psa, jakiego zechcę. Opiekunka zwierząt oprowadziła mnie po całej agencji. Obejrzałem wszystkie psy. Myślałem, że od razu będę wiedział, którego wybrać. Nagle w drzwiach pojawili się dwaj mężczyźni, a z nimi coś małego i białego. To był Fleck. Obaj wiedzieliśmy, że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi.
Pierwszy dzień
Gdy się obudziłem, poczułem się bezpieczny, spokojny i radosny. Wszystko to było zasługą mojego psa Flecka. Wracając ze szkoły byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ wiedziałem, że ktoś na mnie czeka. Psa jednak nie było w domu. Okazało się, że moi rodzice wynajęli go tylko na weekend. Myślałem, że to żart, lecz jednak myliłem się. W jednej chwili cały świat mi się zawalił. Stałem się znowu smutny i nieszczęśliwy.
Liczę na naj. ;D