Dzisiaj jak codziennie spacerowałam po raju. W pewnym momencie przechodziłam obok Drzewa Poznania. Jak zwykle przeszłabym koło niego obojętnie, ale przemówił do mnie wąż. Kazał mi zjeść owoc, a ja podałam go mojemu mężowi. Nie spodziewałam się takiego efektu. Nie tylko zauważyłam własną nagość, ale Bóg wygnał mnie i Adama z raju, jako karę. Teraz nie możemy nigdy tam powrócić.
Jeszcze rano zapowiadał się całkiem przyjemny dzień pod chmurką. Dopóki jakieś zwierzę się nie przypałętało i nie zaczęło mnie częstować jakimś nowym owocem. Zaklinał się, że tak smakowitej rzeczy jeszcze nie miałam w ustach. Faktycznie smakowało nie najgorzej, więc poczęstowałam także Adama. Jemu też smakowało, chciał więcej, ale Bóg się srogo pogniewał i nie zdąrzyłam sobie zerwać zapasu z drzewka. W zasadzie to do tej pory nie wiem o co Mu właściwie poszło... że niby zakazany owoc czy coś. Co dziwniejsze, zauważyłam, że Adam ma nagie, hmm - przyrodzenie! Do tej pory jestem w ciężkim szoku. Koniec końców Bóg wyrzucił nas ze swojego Raju, co jest z kolei trochę przykre, w końcu nas stworzył i chyba powienien się nami opieokwać. Trudno, trzeba sobie jakoś radzić. Dobrze, że przynajmniej się najedliśmy z Adamem, bo na razie zapowiada się koniec dnia bez posiłku. Trochę szkoda, całkiem przyjmnie było w Raju. Tylko czemu ja jestem także naga?!?!
Dzisiaj jak codziennie spacerowałam po raju. W pewnym momencie przechodziłam obok Drzewa Poznania. Jak zwykle przeszłabym koło niego obojętnie, ale przemówił do mnie wąż. Kazał mi zjeść owoc, a ja podałam go mojemu mężowi. Nie spodziewałam się takiego efektu. Nie tylko zauważyłam własną nagość, ale Bóg wygnał mnie i Adama z raju, jako karę. Teraz nie możemy nigdy tam powrócić.
Jeszcze rano zapowiadał się całkiem przyjemny dzień pod chmurką. Dopóki jakieś zwierzę się nie przypałętało i nie zaczęło mnie częstować jakimś nowym owocem. Zaklinał się, że tak smakowitej rzeczy jeszcze nie miałam w ustach. Faktycznie smakowało nie najgorzej, więc poczęstowałam także Adama. Jemu też smakowało, chciał więcej, ale Bóg się srogo pogniewał i nie zdąrzyłam sobie zerwać zapasu z drzewka. W zasadzie to do tej pory nie wiem o co Mu właściwie poszło... że niby zakazany owoc czy coś. Co dziwniejsze, zauważyłam, że Adam ma nagie, hmm - przyrodzenie! Do tej pory jestem w ciężkim szoku. Koniec końców Bóg wyrzucił nas ze swojego Raju, co jest z kolei trochę przykre, w końcu nas stworzył i chyba powienien się nami opieokwać. Trudno, trzeba sobie jakoś radzić. Dobrze, że przynajmniej się najedliśmy z Adamem, bo na razie zapowiada się koniec dnia bez posiłku. Trochę szkoda, całkiem przyjmnie było w Raju. Tylko czemu ja jestem także naga?!?!