We wsi położonej u stóp gór mieszkał Adam. Był biednym człowiekiem, miał tylko pare kur, krowe, koze i psa, który był już tak stary, że zapomniał jak się szczeka. Oprócz zwierząt nie miał nikogo. Czasami rozmawiał z ludźmi ze wsi, ale wieczorami czuł się bardzo samotny.
ROZWÓJ FABUŁY:
Odkąd skończył 20 lat (a było to 6 lat temu) uparcie szukał żony. Niestety, panny nie odpowiadały przychylnie na jego zaloty. Nie był wymagający. Nie szukał urody, a dobrego serca. Był prostym chłopem, ale zasady dobrego wychowania znał. Zawsze, kiedy już myślał, ze wróci do domu z żoną, coś się działo nie po jego myśli. Najczęściej wychodziła na jaw szkaradna uroda wewnętrzna kandydatek. Każda, która dowiadywała się, że Adam jest biedny, uciekała gdzie pieprz rośnie. Z każdym dniem nasz bohater przestawał wierzyć, że ma szansę na normalne życie.
PUNKT KULMINACYJNY:
Aż tu pewnego dnia, kiedy szedł z krową i kozą do rzeki, aby je napoić, dostrzegł jakiś kształt za kamieniem. Kiedy podszedł bliżej, jego serce na chwile przestało bić. Na ziemi w kałuży krwi leżała młoda dziewcyzna.
ROZWIĄZANIE AKCJI:
Jej włosy były zlepione błotem, ubranie było mokre częsciowo od wody a częściowo od krwi, która powoli przestawała płynąć z rany na skroni. Adam podbiegł do niej i kiedy dowiedział się, że dziewczyna oddycha, wziął ją na ręce i począł nieść w kierunku domu. Krowa i koza napiły się i posłusznie poszły za nim. Przez całą drogę czule przemawiał do niewiasty, która zaczynała się wybudzać. W domu położył ją na łóżku i troskliwie przemył ranę. Okazała się niewielka, ale opatrzył ją. Widział, że dziewczyna znowu straciła przytomnosć, więc wyszedł na chwilę, aby nakarmić swoje kury. Kiedy wrócił do chaty dziewczyna siedziała na łóżku i wpatrywała się w niego wielkimi, migdałowymi oczami. Od razu wytłumaczył jej, że nie ma złych zamiarów, i opowiedział, jak znalazł ją nieprzytomną nad brzegie rzeki. Ona zaś wyjaśniła, że kiedy w sąsiedniej wsi wybuchł pożar, tylko jej udało się uciec. Biegła przez las po pomoc przez dzień i noc. Była wyczerpana i kiedy zbliżała się do rzeki, zachaczyła o korzeń i więcej już nie pamięta.
EPILOG-CZĘŚĆ KOŃCOWA UTWORU:
Adam zachwycony dziewczyną, ale przerażony tragedią jaka ja spotkała, opiekował się nią przez następne dni. Kiedy Ewa (jak już zdązył się dowiedzieć) czuła się calkowicie dobrze, pomagała mu przy zwierzętach. Tak mijały tygodnie. Wieczorem siadali razem i opowiadali o sobie. Po kilku tygodniach było dla nich jasne, że zakochali się w sobie i nie widzą świata poza sobą. Miesiąc później odbyło się wesele, na które przybyli wszyscy mieszkańcy wsi, aby razem z Adamem i Ewą świętować początek ich wspólnego życia.
Tego co jest drukowanymi literami nie pisz, zaznaczyłam to, żebyś wiedziała gdzie co jest. Akapity możesz robić, ale nie musisz :-) Imiona sobie zmień, nie chciało mi sie myśleć nad innymi :-) Dość banalne mi to wyszło, ale nowela jest i momo, że temat standardowy, to nauczyciel nie może się do niczego doczepić :-)
EKSPOZYJA (WPROWADZENIE DO TEMATU UTWORU):
We wsi położonej u stóp gór mieszkał Adam. Był biednym człowiekiem, miał tylko pare kur, krowe, koze i psa, który był już tak stary, że zapomniał jak się szczeka. Oprócz zwierząt nie miał nikogo. Czasami rozmawiał z ludźmi ze wsi, ale wieczorami czuł się bardzo samotny.
ROZWÓJ FABUŁY:
Odkąd skończył 20 lat (a było to 6 lat temu) uparcie szukał żony. Niestety, panny nie odpowiadały przychylnie na jego zaloty. Nie był wymagający. Nie szukał urody, a dobrego serca. Był prostym chłopem, ale zasady dobrego wychowania znał. Zawsze, kiedy już myślał, ze wróci do domu z żoną, coś się działo nie po jego myśli. Najczęściej wychodziła na jaw szkaradna uroda wewnętrzna kandydatek. Każda, która dowiadywała się, że Adam jest biedny, uciekała gdzie pieprz rośnie. Z każdym dniem nasz bohater przestawał wierzyć, że ma szansę na normalne życie.
PUNKT KULMINACYJNY:
Aż tu pewnego dnia, kiedy szedł z krową i kozą do rzeki, aby je napoić, dostrzegł jakiś kształt za kamieniem. Kiedy podszedł bliżej, jego serce na chwile przestało bić. Na ziemi w kałuży krwi leżała młoda dziewcyzna.
ROZWIĄZANIE AKCJI:
Jej włosy były zlepione błotem, ubranie było mokre częsciowo od wody a częściowo od krwi, która powoli przestawała płynąć z rany na skroni. Adam podbiegł do niej i kiedy dowiedział się, że dziewczyna oddycha, wziął ją na ręce i począł nieść w kierunku domu. Krowa i koza napiły się i posłusznie poszły za nim. Przez całą drogę czule przemawiał do niewiasty, która zaczynała się wybudzać. W domu położył ją na łóżku i troskliwie przemył ranę. Okazała się niewielka, ale opatrzył ją. Widział, że dziewczyna znowu straciła przytomnosć, więc wyszedł na chwilę, aby nakarmić swoje kury. Kiedy wrócił do chaty dziewczyna siedziała na łóżku i wpatrywała się w niego wielkimi, migdałowymi oczami. Od razu wytłumaczył jej, że nie ma złych zamiarów, i opowiedział, jak znalazł ją nieprzytomną nad brzegie rzeki. Ona zaś wyjaśniła, że kiedy w sąsiedniej wsi wybuchł pożar, tylko jej udało się uciec. Biegła przez las po pomoc przez dzień i noc. Była wyczerpana i kiedy zbliżała się do rzeki, zachaczyła o korzeń i więcej już nie pamięta.
EPILOG-CZĘŚĆ KOŃCOWA UTWORU:
Adam zachwycony dziewczyną, ale przerażony tragedią jaka ja spotkała, opiekował się nią przez następne dni. Kiedy Ewa (jak już zdązył się dowiedzieć) czuła się calkowicie dobrze, pomagała mu przy zwierzętach. Tak mijały tygodnie. Wieczorem siadali razem i opowiadali o sobie. Po kilku tygodniach było dla nich jasne, że zakochali się w sobie i nie widzą świata poza sobą. Miesiąc później odbyło się wesele, na które przybyli wszyscy mieszkańcy wsi, aby razem z Adamem i Ewą świętować początek ich wspólnego życia.
Tego co jest drukowanymi literami nie pisz, zaznaczyłam to, żebyś wiedziała gdzie co jest. Akapity możesz robić, ale nie musisz :-) Imiona sobie zmień, nie chciało mi sie myśleć nad innymi :-) Dość banalne mi to wyszło, ale nowela jest i momo, że temat standardowy, to nauczyciel nie może się do niczego doczepić :-)