WAŻNE!!! Opisz krajobraz okolic miejsca twojego zamieszkania-okolice Zamościa WAŻNE!!!
sylkaxd19
Kiedy dopadają mnie smutne refleksje albo za oknem pogoda nie nastraja do spaceru, myślami przenoszę się do małej wioski na wschodzie Francji, której nazwy już nie pamiętam. Wspomnienie tego urokliwego miejsca daje mi siły do radzenia sobie z niełatwą rzeczywistością i przypomina, że są jeszcze na świecie miejsca nieskażone urbanizacją i przerostem technologii. Oto bowiem na pierwszym planie, tuż przede mną klęka około trzydziestoletnia wieśniaczka w staromodnie zawiązanej chustce na głowie i pierze bieliznę. Kilka tobołków leży za nią – zdołała się widocznie uporać z większością sprawunku, teraz do wyprania w ten tradycyjny
sposób pozostało naprawdę niewiele ubrań. Za jej plecami bawi się mały chłopczyk, który z pewnością jest jej synkiem. Ma około pięciu lat i nie rozstaje się ze swoim kijkiem, który raz służy mu za wędkę, raz za szablę, a innym razem używa go jako narzędzia do strącania jabłek z sadu gderliwego sąsiada Aupicka.
Zatoczka, w której kobieta pierze bieliznę jest niewielka, prowadzi do niego mała, usypana piaskiem dróżka, która kończy się skleconym naprędce z desek mostkiem. Rzeczka przepływająca w tym miejscu stanowi dla gospodarstwa istotne źródło dochodów, ponieważ spoglądając przed siebie widzimy stary młyn, którego koło w tradycyjny sposób napędzane jest za pomocą przepływającej wody.
Domek jest naprawdę stary, rzec by można, że za chwilę zawali się pod ciężarem swojego wieku, jednak nie odbiera mu to uroku i nostalgicznego klimatu. Z jednej strony obrasta go winobluszcz, z drugiej podpiera uschnięte drzewo, które przekrzywiło się pewnej burzowej nocy i pozostało w tej pozycji po dzień dzisiejszy.
Bardzo lubie wyglądćprzez okno, ponieważ ten krajobraz mnie uspakaja.
1 votes Thanks 2
Olencja28 Po każdej stronie tego rynku znajdują się zabytkowe kamienice z podcieniamioraz ratusz, główny obiekt tego placu. Nie jest on położony w jego centrum, jak w większości rynków, m.in. z okresu średniowiecza, lecz w jego północnej pierzei, po stronie zachodniej (na zachód od ulicy Solnej biegnącej na północ od rynku) i nieznacznie wysunięty do środka Rynku Wielkiego. Wiąże się to z wolą założyciela miasta, Jana Zamoyskiego, dla którego najważniejszym obiektem w jego mieście był pałac, dla jakiego ratusz miał nie stanowić konkurencji wśród najokazalszych budowli. Posiada 52-metrową wieżę zegarową oraz szerokie, wachlarzowe schody dobudowane w XVIII wieku.
sposób pozostało naprawdę niewiele ubrań. Za jej plecami bawi się mały chłopczyk, który z pewnością jest jej synkiem. Ma około pięciu lat i nie rozstaje się ze swoim kijkiem, który raz służy mu za wędkę, raz za szablę, a innym razem używa go jako narzędzia do strącania jabłek z sadu gderliwego sąsiada Aupicka.
Zatoczka, w której kobieta pierze bieliznę jest niewielka, prowadzi do niego mała, usypana piaskiem dróżka, która kończy się skleconym naprędce z desek mostkiem. Rzeczka przepływająca w tym miejscu stanowi dla gospodarstwa istotne źródło dochodów, ponieważ spoglądając przed siebie widzimy stary młyn, którego koło w tradycyjny sposób napędzane jest za pomocą przepływającej wody.
Domek jest naprawdę stary, rzec by można, że za chwilę zawali się pod ciężarem swojego wieku, jednak nie odbiera mu to uroku i nostalgicznego klimatu. Z jednej strony obrasta go winobluszcz, z drugiej podpiera uschnięte drzewo, które przekrzywiło się pewnej burzowej nocy i pozostało w tej pozycji po dzień dzisiejszy.
Bardzo lubie wyglądćprzez okno, ponieważ ten krajobraz mnie uspakaja.