,,Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'' - te słynne słowa wypowiedziane przez Jana Twardowskiego wzbudzają w nas pewne refleksje na temat ludzkiego życia. Skłaniają również do zastanowienia się nad prawdziwymi wartościami człowieka oraz apelują o zmienienie swojego dotychczasowego nastawienia. Według mnie twierdzenie te ma sens i sprawdza się w życiu. Postaram się to udowodnić przytaczając odpowiednie argumenty.
Jako pierwszy przytoczę najsilniejszy argument dotyczący sposobu życia ludzi. Niestety wielu z nas zapomina o realnym świecie zajmując się swoimi codziennymi sprawami. Często nie uświadamiamy sobie, że śmierć i tak dosięgnie nas i bliskich. Nie dbamy o dobre relacje z innymi, często wdrążamy się np. w bezsensowne kłótnie. Jak wiadomo skutki takiego postępowania są fatalne: gdy umiera nam bliska osoba, dopiero wtedy uświadamiamy sobie, jak bardzo ją kochaliśmy. Chcemy wówczas za wszelką cenę cofnąć czas i wszystko naprawić. Niestety za późno....
Dobrym przykładem takiego postępowania jest moja własna osoba. W młodości nie dbałem o dobre relacje z kuzynką, wręcz omijałem kontaktu z nią. Niespodziewanie jednak nadeszła jej godzina (w momencie najgorszego napięcia) i czas stanął mi w miejscu. Uświadomiłem sobie wówczas, jakie silną moc mają te słowa: ,,Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...''. Te tragiczne wydarzenie, które do dziś nie daje mi spokoju sumienia nauczyło mnie patrzenia na świat z innej perspektywy: z perspektywy kruchości życia i ludzkiej niedoli. Musimy starać się rozwijać stosunki z innymi jak najlepiej, a przede wszystkim kochać ludzi za to, jakimi są.
Należy przytoczyć jeszcze jeden argument jakim jest to, że wielu ludzi ginących w różnych zamachach nie miało ,,czasu'' na poważne zastanowienie się nad śmiercią. Ginęli nagle, a rodziny ofiar często pozostawili w rozpaczy. Na świecie jest tyle wojen i konfliktów, tyle niepotrzebnego zła. Dlatego powinniśmy spieszyć się z miłością do bliźnich i darzyć ich swym sercem, miłością.
Mam nadzieję, że na podstawie powyższych argumentów udowodniłem, że słowa księdza Twardowskiego są słuszne i powinniśmy jak najlepiej ich przestrzegać. Myślę, że lepiej jest, gdy wcześniej wyjawimy komuś co czujemy, niż mielibyśmy z tym zwlekać aż do jej śmierci. Pamiętajmy również, że śmierć nie jest końcem naszego życia, lecz jego początkiem.
Jeśli chcesz, abym bardziej rozwinął lub coś dopisał - pisz :)
,,Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'' - te słynne słowa wypowiedziane przez Jana Twardowskiego wzbudzają w nas pewne refleksje na temat ludzkiego życia. Skłaniają również do zastanowienia się nad prawdziwymi wartościami człowieka oraz apelują o zmienienie swojego dotychczasowego nastawienia. Według mnie twierdzenie te ma sens i sprawdza się w życiu. Postaram się to udowodnić przytaczając odpowiednie argumenty.
Jako pierwszy przytoczę najsilniejszy argument dotyczący sposobu życia ludzi. Niestety wielu z nas zapomina o realnym świecie zajmując się swoimi codziennymi sprawami. Często nie uświadamiamy sobie, że śmierć i tak dosięgnie nas i bliskich. Nie dbamy o dobre relacje z innymi, często wdrążamy się np. w bezsensowne kłótnie. Jak wiadomo skutki takiego postępowania są fatalne: gdy umiera nam bliska osoba, dopiero wtedy uświadamiamy sobie, jak bardzo ją kochaliśmy. Chcemy wówczas za wszelką cenę cofnąć czas i wszystko naprawić. Niestety za późno....
Dobrym przykładem takiego postępowania jest moja własna osoba. W młodości nie dbałem o dobre relacje z kuzynką, wręcz omijałem kontaktu z nią. Niespodziewanie jednak nadeszła jej godzina (w momencie najgorszego napięcia) i czas stanął mi w miejscu. Uświadomiłem sobie wówczas, jakie silną moc mają te słowa: ,,Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...''. Te tragiczne wydarzenie, które do dziś nie daje mi spokoju sumienia nauczyło mnie patrzenia na świat z innej perspektywy: z perspektywy kruchości życia i ludzkiej niedoli. Musimy starać się rozwijać stosunki z innymi jak najlepiej, a przede wszystkim kochać ludzi za to, jakimi są.
Należy przytoczyć jeszcze jeden argument jakim jest to, że wielu ludzi ginących w różnych zamachach nie miało ,,czasu'' na poważne zastanowienie się nad śmiercią. Ginęli nagle, a rodziny ofiar często pozostawili w rozpaczy. Na świecie jest tyle wojen i konfliktów, tyle niepotrzebnego zła. Dlatego powinniśmy spieszyć się z miłością do bliźnich i darzyć ich swym sercem, miłością.
Mam nadzieję, że na podstawie powyższych argumentów udowodniłem, że słowa księdza Twardowskiego są słuszne i powinniśmy jak najlepiej ich przestrzegać. Myślę, że lepiej jest, gdy wcześniej wyjawimy komuś co czujemy, niż mielibyśmy z tym zwlekać aż do jej śmierci. Pamiętajmy również, że śmierć nie jest końcem naszego życia, lecz jego początkiem.
Jeśli chcesz, abym bardziej rozwinął lub coś dopisał - pisz :)
Pozdrawiam ;)