MORSIK1510
'Kicz' to słowo-zaklęcie: kiedyś miało moc sprawczą zbliżoną do orzeczeń sądów, wartościowało negatywnie dorobek twórczych jednostek. Mogło przekreślić niejedną karierę. Czy dziś zachowało coś ze swojej mocy? Czy woltyżerka ideologiczna, mająca na celu rozsupłanie tejemniczej tożsamości Kiczu może oswoić ten efemeryczny termin-osąd? Czy potrzebujemy jeszcze takich wyróżników?
Jak zdefiniować Kicz?
Większość ludzi słowo 'kicz' wiąże z dziełem (przedmiotem) o lichej wartości, wykonanym bez znawstwa, polotu - nie mówiac już o śladowej wirtuozerii. Taka jest też etymologia słowa - pochodzi z niemieckiego 'Kitsch' znaczącego tyle, co 'lichota, tandeta'. Określenie powstało około roku 1870 w monachijskich kołach malarskich (początkowo dotyczyło tylko obrazów). Wciąż termin przywodzi nam na myśl obiekt wytworzony bez sprzężenia dwóch cech: talentu i smaku artystycznego. Każdy z nas - bez względu na wykształcenie i kulturalne obycie - może wskazać takie wyroby. Co ciekawe: im mniejsza wiedza i zaangażowanie w smakowanie kultury z naszej strony - tym celniejsze i jednoznaczne wydają się nam próby wskazania takich artefaktów.
Ile trzeba pochłąnąć tej pop-brei, by odkryć, że przecukrzony syrop nie krzepi, a nawet nie dostarcza inspiracji do zaspokojenia jakiegokolwiek pragnienia w rzeczywistości
A to przecież nie o przedmioty tu chodzi - nie przysłaniajmy nimi mnogich wcieleń Kiczu. Wiele jest obszarów jego emanacji w życiu codziennym w postaci idei i postaw (podłoże socjologiczne - czasami fizjologiczne), które spróbuję przyszpilić w przeszklonej gablotce ściennej PUZDRA Walczącego, czyli w niniejszym felietonie
Jak zdefiniować Kicz?
Większość ludzi słowo 'kicz' wiąże z dziełem (przedmiotem) o lichej wartości, wykonanym bez znawstwa, polotu - nie mówiac już o śladowej wirtuozerii. Taka jest też etymologia słowa - pochodzi z niemieckiego 'Kitsch' znaczącego tyle, co 'lichota, tandeta'. Określenie powstało około roku 1870 w monachijskich kołach malarskich (początkowo dotyczyło tylko obrazów). Wciąż termin przywodzi nam na myśl obiekt wytworzony bez sprzężenia dwóch cech: talentu i smaku artystycznego. Każdy z nas - bez względu na wykształcenie i kulturalne obycie - może wskazać takie wyroby. Co ciekawe: im mniejsza wiedza i zaangażowanie w smakowanie kultury z naszej strony - tym celniejsze i jednoznaczne wydają się nam próby wskazania takich artefaktów.
Ile trzeba pochłąnąć tej pop-brei, by odkryć, że przecukrzony syrop nie krzepi, a nawet nie dostarcza inspiracji do zaspokojenia jakiegokolwiek pragnienia w rzeczywistości
A to przecież nie o przedmioty tu chodzi - nie przysłaniajmy nimi mnogich wcieleń Kiczu. Wiele jest obszarów jego emanacji w życiu codziennym w postaci idei i postaw (podłoże socjologiczne - czasami fizjologiczne), które spróbuję przyszpilić w przeszklonej gablotce ściennej PUZDRA Walczącego, czyli w niniejszym felietonie