Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice, Tyle w pieśniach litewskich sławione l i s i c e, Co są godłem panieństwa, bo czerw ich nie zjada, I dziwna; żaden owad na nich nie usiada. Panienki za wysmukłym gonią b o r o w i k i e m , Którego pieśń nazywa grzybów półkownikiem.21 270 Wszyscy dybią na r y d z a; ten wzrostem skromniejszy I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy, Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory, Czy zimą. Ale Wojski zbierał m u c h o m o r y.
Inne pospólstwo grzybów pogardzone w braku Dla szkodliwości albo niedobrego smaku, Lecz nie są bez użytku: one zwierza pasą I gniazdem są owadów, i gajów okrasą. Na zielonym obrusie łąk jako szeregi Naczyń stołowych sterczą: tu z krągłymi brzegi 280 S u r o j a d k i srebrzyste, żółte i czerwone, Niby czareczki rożnem winem napełnione; K o ź l a k, jak przewrocone kubka dno wypukłe, L e j k i, jako szampańskie kieliszki wysmukłe, B i e l a k i krągłe, białe, szerokie i płaskie, Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie, I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona P u r c h a w k a, jak pieprzniczka - zaś innych imiona Znane tylko w zajęczym lub wilczym języku, Od ludzi nie ochrzczone; a jest ich bez liku. 290 Ni wilczych, ni zajęczych nikt dotknąć nie raczy, A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy, Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie; Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie.
''Słońce ostatnich kresów nieba dochodziło, Mniej silnie, ale szerzej niż we dnie świeciło, Całe zaczerwienione, jak zdrowe oblicze Gospodarza, gdy prace skończywszy rolnicze.''
wersy: 185-189
2. Fragment z Księgi Pierwszej:
''Cały las wiąże w jedno i jakoby zlewa; I bór czernił się na kształt ogromnego gmachu, Słońce nad nim czerwone jak pożar na dachu''
wersy: 193 - 195
3. Fragment z Księgi Czwartej:
''A koło mnie srebrzył się tu mech siwobrody, Zlany granatem czarnej zgniecionej jagody, A tam się czerwieniły wrzosiste pagórki, Strojne w brusznice jakby w koralów paciorki. Wokoło była ciemność; gałęzie u góry Wisiały jak zielone, gęste, niskie chmury. ''
wersy: 47 - 53
4. Fragment z Księgi Szóstej:
''W tej zielonej, pachnącej i gęstej krzewinie, ''
Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice,
Tyle w pieśniach litewskich sławione l i s i c e,
Co są godłem panieństwa, bo czerw ich nie zjada,
I dziwna; żaden owad na nich nie usiada.
Panienki za wysmukłym gonią b o r o w i k i e m ,
Którego pieśń nazywa grzybów półkownikiem.21
270 Wszyscy dybią na r y d z a; ten wzrostem skromniejszy
I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,
Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory,
Czy zimą. Ale Wojski zbierał m u c h o m o r y.
Inne pospólstwo grzybów pogardzone w braku
Dla szkodliwości albo niedobrego smaku,
Lecz nie są bez użytku: one zwierza pasą
I gniazdem są owadów, i gajów okrasą.
Na zielonym obrusie łąk jako szeregi
Naczyń stołowych sterczą: tu z krągłymi brzegi
280 S u r o j a d k i srebrzyste, żółte i czerwone,
Niby czareczki rożnem winem napełnione;
K o ź l a k, jak przewrocone kubka dno wypukłe,
L e j k i, jako szampańskie kieliszki wysmukłe,
B i e l a k i krągłe, białe, szerokie i płaskie,
Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie,
I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona
P u r c h a w k a, jak pieprzniczka - zaś innych imiona
Znane tylko w zajęczym lub wilczym języku,
Od ludzi nie ochrzczone; a jest ich bez liku.
290 Ni wilczych, ni zajęczych nikt dotknąć nie raczy,
A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy,
Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie;
Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie.
1. fragment z Księgi Pierwszej:
''Słońce ostatnich kresów nieba dochodziło,
Mniej silnie, ale szerzej niż we dnie świeciło,
Całe zaczerwienione, jak zdrowe oblicze
Gospodarza, gdy prace skończywszy rolnicze.''
wersy: 185-189
2. Fragment z Księgi Pierwszej:
''Cały las wiąże w jedno i jakoby zlewa;
I bór czernił się na kształt ogromnego gmachu,
Słońce nad nim czerwone jak pożar na dachu''
wersy: 193 - 195
3. Fragment z Księgi Czwartej:
''A koło mnie srebrzył się tu mech siwobrody,
Zlany granatem czarnej zgniecionej jagody,
A tam się czerwieniły wrzosiste pagórki,
Strojne w brusznice jakby w koralów paciorki.
Wokoło była ciemność; gałęzie u góry
Wisiały jak zielone, gęste, niskie chmury. ''
wersy: 47 - 53
4. Fragment z Księgi Szóstej:
''W tej zielonej, pachnącej i gęstej krzewinie, ''
wers: 316
Razem 15 wersów, liczę na naj.