W nocy odwiedził Cię duch napisz opowiadanie z użyciem dialogów
Zgłoś nadużycie!
Pewnego wieczoru byłam bardzo zmęczona,dlatego wcześnie poszłam spać.Na początku nie mogłam zasnąć jednak w końcu się udało.Nagle zobaczyłam,że wśród ciemności zaczyna wyjawiać się biała postać.Przestraszyłam się.Nagle postać odezwała się : -Witaj!Nigdy wcześniej nie widziałem kogoś takiego jak ty!Kim jesteś? Serce podskoczyło mi do gardła.Wydukałam: -Jestem człowiekiem,a ty? Postać zaśmiała się i powiedziała : Duch Kozie Oczko,do usług! Przestałam się bać.Zrozumiałam,że duch nie chce zrobić mi nic złego.Był zaciekawiony moją osobą.Nagle zauważyłam,że duch robi się przeźroczysty,aż w końcu całkowicie zniknął ! Uświadomiłam sobie,że to był tylko sen.Bardzo miło mi się z nim rozmawiało,szkoda że to nie było naprawdę..
11 votes Thanks 23
martynka54120
Pewnego dnia postanowiłem położyć się o godzinę wcześniej niż zwykle. Położyłem się, przykryłem ciepłą kołderką i czekałem na nadejście snu. Wpatrując się w ciemny sufit usłyszałem coś jakby szelest. Nie wiem co to dokładnie było. Natychmiast wstałem i podszedłem zapalić światło, a następnie spojrzałem przez okno. Nic tam nie było i wcale się nie zdziwiłem. Zgasiłem światło i wróciłem do swojego łóżka. Po chwili znów usłyszałem ten sam dźwięk, jednak zamiast ciemności ujrzałem białą postać. Wpatrywałem się na nią jak zaklęty. Wargi cały czas mi drżały ze strachu. - Kim jesteś? - powoli i niewyraźnie spytałem. - Jestem duchem Twojej zmarłej siostry - odpowiedziała zjawa. - Co? - zapytałem znów z niedowierzaniem. - To co słyszysz. - Czego chcesz ode mnie? - Chcę się po prostu dowiedzieć coś o naszej rodzinie. Jak wiesz zmarłam gdy miałam trzy latka, a minęło już jakieś dziesięć lat. Niczego nie mogę sobie przypomnieć. Proszę opowiedz mi coś o was. Tylko mam jeszcze jedną prośbę do Ciebie. Nie mów nikomu, że Cię nawiedziłam. - No dobrze. A więc żyje nam się tu dobrze. Matka ma pełen pokój Twoich zdjęć. Od Twojej śmierci płakała jeszcze dwa lata, jednak w końcu jej przeszło. Wszyscy bardzo tęsknią za Tobą. Wiesz... nigdy w duchy nie wierzyłem. Jak to w ogóle możliwe, że możesz nas nawiedzać? - Posłuchaj. Nie zadawaj beznadziejnych pytań. Ojej! Która godzina? - Za kwadrans dwunasta. - Co?! - zapytała ze strachem w głosie zjawa. - Za kwadrans dwunasta. - Muszę wracać. D - Ale gdzie i dlaczego? Jednak nie doczekałem się odpowiedzi, bo duch mojej młodszej siostry wyleciał przez zamknięte okno. Długo się wpatrywałem w miejsce gdzie poleciała zjawa i rozmyślałem nad naszą rozmową. Z zimna położyłem się do łóżka, przykryłem kołderką i od razu usnąłem.
-Witaj!Nigdy wcześniej nie widziałem kogoś takiego jak ty!Kim jesteś?
Serce podskoczyło mi do gardła.Wydukałam:
-Jestem człowiekiem,a ty?
Postać zaśmiała się i powiedziała :
Duch Kozie Oczko,do usług!
Przestałam się bać.Zrozumiałam,że duch nie chce zrobić mi nic złego.Był zaciekawiony moją osobą.Nagle zauważyłam,że duch robi się przeźroczysty,aż w końcu całkowicie zniknął ! Uświadomiłam sobie,że to był tylko sen.Bardzo miło mi się z nim rozmawiało,szkoda że to nie było naprawdę..
Wpatrując się w ciemny sufit usłyszałem coś jakby szelest. Nie wiem co to dokładnie było. Natychmiast wstałem i podszedłem zapalić światło, a następnie spojrzałem przez okno. Nic tam nie było i wcale się nie zdziwiłem. Zgasiłem światło i wróciłem do swojego łóżka. Po chwili znów usłyszałem ten sam dźwięk, jednak zamiast ciemności ujrzałem białą postać. Wpatrywałem się na nią jak zaklęty. Wargi cały czas mi drżały ze strachu.
- Kim jesteś? - powoli i niewyraźnie spytałem.
- Jestem duchem Twojej zmarłej siostry - odpowiedziała zjawa.
- Co? - zapytałem znów z niedowierzaniem.
- To co słyszysz.
- Czego chcesz ode mnie?
- Chcę się po prostu dowiedzieć coś o naszej rodzinie. Jak wiesz zmarłam gdy miałam trzy latka, a minęło już jakieś dziesięć lat. Niczego nie mogę sobie przypomnieć. Proszę opowiedz mi coś o was. Tylko mam jeszcze jedną prośbę do Ciebie. Nie mów nikomu, że Cię nawiedziłam.
- No dobrze. A więc żyje nam się tu dobrze. Matka ma pełen pokój Twoich zdjęć. Od Twojej śmierci płakała jeszcze dwa lata, jednak w końcu jej przeszło. Wszyscy bardzo tęsknią za Tobą. Wiesz... nigdy w duchy nie wierzyłem. Jak to w ogóle możliwe, że możesz nas nawiedzać?
- Posłuchaj. Nie zadawaj beznadziejnych pytań. Ojej! Która godzina?
- Za kwadrans dwunasta.
- Co?! - zapytała ze strachem w głosie zjawa.
- Za kwadrans dwunasta.
- Muszę wracać. D
- Ale gdzie i dlaczego?
Jednak nie doczekałem się odpowiedzi, bo duch mojej młodszej siostry wyleciał przez zamknięte okno. Długo się wpatrywałem w miejsce gdzie poleciała zjawa i rozmyślałem nad naszą rozmową.
Z zimna położyłem się do łóżka, przykryłem kołderką i od razu usnąłem.