"W malinowym chruśniaku .. "
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.
I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chrusniak malinowy trwał wciąż dookoła.
Napiszę list w imieniu bohaterki wiersza do bohatera wiersza (imiona można wymyślić), w którym wyznam mu miłość :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kochany Sebastianie!
Pamiętam te upojne chwile spędzone razem. Ten zapach i smak malin wokoło nas. Ty byłeś roześmiany, a ja słuchałam, jak bąk latał naokoło mojej głowy. Ten sok malinowy cały czas przypomina mi Ciebie. Cały czas rwałam maliny, a ty patrzyłeś na mnie ze zdumieniem i wpatrucjąc się w moje oczy szukałeś kogoś bliskiego Tobie. Okazało się, że jesteśmy dla siebie stworzeni i kochamy się wzajemnie. Więc kiedy tylko dotknęłam wargami twojego lekko spoconego czoła Ty złapałeś mnie serdecznie, kochanie i namiętnie za dłonie. Pamiętam tylko to, że całowaliśmy się w lesie, a chruśniak malinowy pachniał nam aż do samego końca.
Twoja Kochana i na zawsze oddana,
Angelika
Mam nadzieje, że pomogłam . ; )
Licze na naj . ; *