chociażby podczas sporu dwóch kolegów, najpierw trzeba wysłuchać racji jednej strony, potem drugiej, zanim niesprawiedliwie osądzimy którego z nich, że np. był kapusiem, tak samo tyczy się to każdej innej kłótni - sąsiadów itp. można by było jeszcze powiedzieć, że podczas stłuczki 2 samochodów, najpierw należy ustalić, który wymusił pierszeństwo a potem domagać się odszkodowania lub / i wezwać policję a nie od razu osądzać.
Tą zasadę można wykorzystać podczas jakiejkolwiek kłótni. Nalezy wówczas wysłuchać dwóch stron co mają do powiedzenia, a potem wyciągnać odpowiednie wnioski :)
chociażby podczas sporu dwóch kolegów, najpierw trzeba wysłuchać racji jednej strony, potem drugiej, zanim niesprawiedliwie osądzimy którego z nich, że np. był kapusiem, tak samo tyczy się to każdej innej kłótni - sąsiadów itp. można by było jeszcze powiedzieć, że podczas stłuczki 2 samochodów, najpierw należy ustalić, który wymusił pierszeństwo a potem domagać się odszkodowania lub / i wezwać policję a nie od razu osądzać.
Tą zasadę można wykorzystać podczas jakiejkolwiek kłótni. Nalezy wówczas wysłuchać dwóch stron co mają do powiedzenia, a potem wyciągnać odpowiednie wnioski :)