W jaki sposób uciekłbyś z zamkniętego miasta(podejrzenie zarazy) mając dostęp do osoby, która potrafi pisać i podrabiać dokumenty, oraz do ludzi z półświatka(przemytnicy, oszuści itd.) ?
Jesteś poszukiwaną osobą, masz średni budżet, żeby wynająć kilku pomocników i potrzebny sprzęt (konie, wozy).
Miasto nie ma dostępu do morza, ani spławnych rzek, przemytnicy nie są w stanie wywieźć Cię z miasta.
karynakarynowi
Jeśli by to było średnowiecze to przebrałbym się za mnicha lub innego pobożnego kapłana i podrobił pismo biskupa lub innej wysoko postawionej osobistości kapłańskiej, w piśmie byłoby napisane że moja misja jest szczególnie ważna i posiadam odpowiedni glejt ( też podrobiony) który nakazuje mi pomoc nie zważając na zarazę panującą w mieście. prawdopodobnie bym wyszedł główną bramą lub po przemyśleniu i historyjce o nie wzbudzanie buntu jakąś tylną. Konie i prowiant by czekały kilkaset metrów dalej po wcześnimejszym ustaleniu.
prawdopodobnie bym wyszedł główną bramą lub po przemyśleniu i historyjce o nie wzbudzanie buntu jakąś tylną.
Konie i prowiant by czekały kilkaset metrów dalej po wcześnimejszym ustaleniu.