Polacy nie pozostawali bierni na działania rządów rosyjskiego i pruskiego (po 1871 roku niemieckiego). Formą obrony polskich interesów narodowych była praca organiczna, praca u podstaw, hasła te stanowiły część programu pozytywistów polskich. Sam pozytywizm był w Polsce ruchem społeczno- politycznym. Pozytywiści nie wierzyli w możliwość odzyskania niepodległości za pomocą akcji zbrojnej, krytykowali powstania, głosili natomiast kult oświaty i pracy rozumianej jako służba społeczna. Najważniejszym ośrodkiem myśli i działalności pozytywistów była Warszawa, a czołowymi przedstawicielami byli A. Świętochowski, B. Prus, P. Chmielowski, E. Orzeszkowa i wielu innych. Wszyscy oni głosili konieczność podniesienia poziomu życia wsi, wzywali inteligencję miast do krzewienia na prowincji oświaty i higieny. Wiązało się z tym dążenie do rozwinięcia świadomości narodowej wśród ludności chłopskiej. Jednym z przykładów takiej działalności pracy organicznej może być postać K. Marcinkowskiego. Z jego inicjatywy związała się w Poznaniu spółka akcyjna dla budowy Bazaru Polskiego - polskiego hotelu wraz ze sklepami i warsztatami rzemieślniczymi, które otwarto w 1841 roku w Poznaniu. Był to też ośrodek życia społecznego i towarzyskiego skupiający ziemiaństwo i zamożniejsze mieszczaństwo. Równie ważną postacią w Wielkopolsce był H. Cegielski. Przy wybitnie rolniczym charakterze, jego fabryka maszyn rolniczych była jednym z niewielu ośrodków przemysłowych w tym regionie (założona w 1864 roku).
Michał Drzymała - kupił w 1904 roku działkę budowlaną na wsi w zaborze pruskim i chciał zbudować na niej dom. Nie dostał jednak pozwolenia na budowę. Ponieważ musiał jednak gdzieś mieszkać, kupił sobie wóz cyrkowy, postawił go na swojej działce i wprowadził się. Urzędnicy stwierdzili jednak, że stojący więcej niż 24 godziny w jednym miejscu wóz to nieruchomość, która jako samowola budowlana musi zostać usunięta. Drzymała znalazł jednak lukę prawną - co dzień przesuwał trochę wóz i argumentował że w związku z tym nie podlega on wymogowi uzyskania pozwolenia na budowę. Konflikt ciągnął się przez ponad 4 lata, Drzymała był nękany z tytułu różnych, zazwyczaj drobnych uchybień prawnych i w końcu jego wóz został usunięty. Potem próbował na parceli zbudować sobie lepiankę, ale to była już ewidentna samowola budowlana, prawnie nie do obrony. Historia skończyła się tym, że Drzymała sprzedał swoją działkę i kupił inną, z domem do remontu nie wymagającym pozwolenia na budowę.
Polacy nie pozostawali bierni na działania rządów rosyjskiego i pruskiego (po 1871 roku niemieckiego). Formą obrony polskich interesów narodowych była praca organiczna, praca u podstaw, hasła te stanowiły część programu pozytywistów polskich. Sam pozytywizm był w Polsce ruchem społeczno- politycznym. Pozytywiści nie wierzyli w możliwość odzyskania niepodległości za pomocą akcji zbrojnej, krytykowali powstania, głosili natomiast kult oświaty i pracy rozumianej jako służba społeczna. Najważniejszym ośrodkiem myśli i działalności pozytywistów była Warszawa, a czołowymi przedstawicielami byli A. Świętochowski, B. Prus, P. Chmielowski, E. Orzeszkowa i wielu innych. Wszyscy oni głosili konieczność podniesienia poziomu życia wsi, wzywali inteligencję miast do krzewienia na prowincji oświaty i higieny. Wiązało się z tym dążenie do rozwinięcia świadomości narodowej wśród ludności chłopskiej. Jednym z przykładów takiej działalności pracy organicznej może być postać K. Marcinkowskiego. Z jego inicjatywy związała się w Poznaniu spółka akcyjna dla budowy Bazaru Polskiego - polskiego hotelu wraz ze sklepami i warsztatami rzemieślniczymi, które otwarto w 1841 roku w Poznaniu. Był to też ośrodek życia społecznego i towarzyskiego skupiający ziemiaństwo i zamożniejsze mieszczaństwo. Równie ważną postacią w Wielkopolsce był H. Cegielski. Przy wybitnie rolniczym charakterze, jego fabryka maszyn rolniczych była jednym z niewielu ośrodków przemysłowych w tym regionie (założona w 1864 roku).
Michał Drzymała - kupił w 1904 roku działkę budowlaną na wsi w zaborze pruskim i chciał zbudować na niej dom. Nie dostał jednak pozwolenia na budowę. Ponieważ musiał jednak gdzieś mieszkać, kupił sobie wóz cyrkowy, postawił go na swojej działce i wprowadził się. Urzędnicy stwierdzili jednak, że stojący więcej niż 24 godziny w jednym miejscu wóz to nieruchomość, która jako samowola budowlana musi zostać usunięta. Drzymała znalazł jednak lukę prawną - co dzień przesuwał trochę wóz i argumentował że w związku z tym nie podlega on wymogowi uzyskania pozwolenia na budowę. Konflikt ciągnął się przez ponad 4 lata, Drzymała był nękany z tytułu różnych, zazwyczaj drobnych uchybień prawnych i w końcu jego wóz został usunięty. Potem próbował na parceli zbudować sobie lepiankę, ale to była już ewidentna samowola budowlana, prawnie nie do obrony. Historia skończyła się tym, że Drzymała sprzedał swoją działkę i kupił inną, z domem do remontu nie wymagającym pozwolenia na budowę.