Cisza wprowadza nas w stan, który trudno scharakteryzować. To burzliwa plątanina myśli i cichego piszczenia w uszach, które starają się przyzwyczaić do braku jakiegokolwiek dźwięku. Gdy zamkniemy oczy czas zaczyna płynąć coraz wolniej, często właśnie wtedy dochodzimy do wniosków do których nie doszlibyśmy słuchając muzyki czy oglądając telewizję. Często zaczynamy myśleć w zupełnie inny sposób niż myślimy zazwyczaj, dostrzegamy rzeczy, na dostrzegane których najzwyczajniej nie mamy czasu. Zostajemy sam na sam ze swoimi myślami, wątpliwościami, problemami, żaden zewnętrzny hałas tego nie zakłóca. To głęboki, a zarazem płytki stan naszej świadomości, z którego trudno, a tak łatwo się wybudzić.
Cisza wprowadza nas w stan, który trudno scharakteryzować. To burzliwa plątanina myśli i cichego piszczenia w uszach, które starają się przyzwyczaić do braku jakiegokolwiek dźwięku. Gdy zamkniemy oczy czas zaczyna płynąć coraz wolniej, często właśnie wtedy dochodzimy do wniosków do których nie doszlibyśmy słuchając muzyki czy oglądając telewizję. Często zaczynamy myśleć w zupełnie inny sposób niż myślimy zazwyczaj, dostrzegamy rzeczy, na dostrzegane których najzwyczajniej nie mamy czasu. Zostajemy sam na sam ze swoimi myślami, wątpliwościami, problemami, żaden zewnętrzny hałas tego nie zakłóca. To głęboki, a zarazem płytki stan naszej świadomości, z którego trudno, a tak łatwo się wybudzić.