Wiem, że możesz nie czytać tego listu, bo wyjechałem bez pożegnania. Musisz jednak wiedzieć, że chcę Ciebie za to przeprosić. Czułem się przez Ciebie wykorzystywany i dlatego opuściłem naszą planetę. Niedługo wracam, więc pozwól mi wyjaśnić powody, dla których zmieniłem zdanie.
Podczas mojej podróży zwiedziłem wiele miejsc. Poznałem także wielu ludzi. To byli dorośli. Odniosłem wrażenie , że są zbyt poważni, wcale się nie uśmiechają - po prostu są dziwni. Po zwiedzeniu wielu planet potarłem na Ziemie. Tam poznałem wiele róż podobnych do Ciebie. Przypominałem sobie Twoje słowa, w których mówiłaś , że jesteś jedyna na świecie, wyjątkowa. Po raz kolejny poczułem się wykorzystany. Odczułem to trochę bardziej niż za pierwszym razem, ponieważ mnie okłamałaś. Mimo tego poczułem tęsknotę do Ciebie.
Niedługo po spotkaniu z różami poznałem Lisa. To był bardzo mądry Lis. Powiedział mi, że żeby się z kimś zaprzyjaźnić trzeba go najpierw oswoić. Mówił mi też , że jeśli się kogoś kocha, to ta osoba jest jedyna na świecie. Wtedy zrozumiałem sens Twoich słów. Poczułem większą tęsknotę niż do tej pory. Moje rozstanie z Lisem też nie było łatwe. Zdążyliśmy się zaprzyjaźnić, ale Ty byłaś dla mnie ważniejsza.
Teraz chyba wszystko rozumiesz. Mam nadzieję, że po moim powrocie nasze relacje będą lepsze. Myśląc, że po tej rozłące będzie łatwiej nam się zaprzyjaźnić. Pamiętaj, że niedługo wracam.
Przepraszam że tak spontanicznie odeszłem, nie moge sobie tego wybaczyc.
Odeszłem bo moje serce zostało ukute twoim kolcem, ja chciałem dla ciebie jak najlepiej a ty ,podle wykorzystywałas, mnie.Gdy ja cie podlewałem ty wybrzydzałaś, lecz nie jestes inna myliłem się.
Lecz zrozumiałem że tak dalej nie może być , gdyby zmieszałas by sie z innymi różami ja odnajde cie . Bo ty jesteś jedyna na świecie.
Kocham cie i przepraszam jak najmocniej potrafie,mam nadzieje ze mi wybaczysz .Jeszcze raz przepraszam.
Planeta Ziemia, 31.10.2007.
Kochana Różo!
Wiem, że możesz nie czytać tego listu, bo wyjechałem bez pożegnania. Musisz jednak wiedzieć, że chcę Ciebie za to przeprosić. Czułem się przez Ciebie wykorzystywany i dlatego opuściłem naszą planetę. Niedługo wracam, więc pozwól mi wyjaśnić powody, dla których zmieniłem zdanie.
Podczas mojej podróży zwiedziłem wiele miejsc. Poznałem także wielu ludzi. To byli dorośli. Odniosłem wrażenie , że są zbyt poważni, wcale się nie uśmiechają - po prostu są dziwni. Po zwiedzeniu wielu planet potarłem na Ziemie. Tam poznałem wiele róż podobnych do Ciebie. Przypominałem sobie Twoje słowa, w których mówiłaś , że jesteś jedyna na świecie, wyjątkowa. Po raz kolejny poczułem się wykorzystany. Odczułem to trochę bardziej niż za pierwszym razem, ponieważ mnie okłamałaś. Mimo tego poczułem tęsknotę do Ciebie.
Niedługo po spotkaniu z różami poznałem Lisa. To był bardzo mądry Lis. Powiedział mi, że żeby się z kimś zaprzyjaźnić trzeba go najpierw oswoić. Mówił mi też , że jeśli się kogoś kocha, to ta osoba jest jedyna na świecie. Wtedy zrozumiałem sens Twoich słów. Poczułem większą tęsknotę niż do tej pory. Moje rozstanie z Lisem też nie było łatwe. Zdążyliśmy się zaprzyjaźnić, ale Ty byłaś dla mnie ważniejsza.
Teraz chyba wszystko rozumiesz. Mam nadzieję, że po moim powrocie nasze relacje będą lepsze. Myśląc, że po tej rozłące będzie łatwiej nam się zaprzyjaźnić. Pamiętaj, że niedługo wracam.
Twój Mały Książę
Kochana Rózo
Przepraszam że tak spontanicznie odeszłem, nie moge sobie tego wybaczyc.
Odeszłem bo moje serce zostało ukute twoim kolcem, ja chciałem dla ciebie jak najlepiej a ty ,podle wykorzystywałas, mnie.Gdy ja cie podlewałem ty wybrzydzałaś, lecz nie jestes inna myliłem się.
Lecz zrozumiałem że tak dalej nie może być , gdyby zmieszałas by sie z innymi różami ja odnajde cie . Bo ty jesteś jedyna na świecie.
Kocham cie i przepraszam jak najmocniej potrafie,mam nadzieje ze mi wybaczysz .Jeszcze raz przepraszam.
Mały Książe