Wraz z koleżankami wybrałam się na przejażdżkę rowerową po najbliższych okolicach.
W pewnej chwili przyjaciółka zauważyła rozpędzone auto jadące w naszym kierunku.
Natychmiast zeszliśmy z drogi.Byłyśmy tak wystraszone,że wpadłyśmy do rowu. Niestety w rowie byłą woda. Byłyśmy tak mokre,że musiałyśmy zdjąć ciuchy i je osuszyć na słońcu.
Na domiar złego jechał samochód, w którym było trzech chłopaków. Zatrzymali się i zapytali czy mogą nam w czymś pomóc. Nie zgodziliśmy się i odjechali.
Moim najlepszym wakacyjnym dniem była sobota
Wraz z koleżankami wybrałam się na przejażdżkę rowerową po najbliższych okolicach.
W pewnej chwili przyjaciółka zauważyła rozpędzone auto jadące w naszym kierunku.
Natychmiast zeszliśmy z drogi.Byłyśmy tak wystraszone,że wpadłyśmy do rowu. Niestety w rowie byłą woda. Byłyśmy tak mokre,że musiałyśmy zdjąć ciuchy i je osuszyć na słońcu.
Na domiar złego jechał samochód, w którym było trzech chłopaków. Zatrzymali się i zapytali czy mogą nam w czymś pomóc. Nie zgodziliśmy się i odjechali.
To był niezapomniany dzień...