W dłuższej formie pisemnej opisz przeżycia człowieka, który uświadomił sobie, że nie może powrócić do ojczyzny.
Proszę o szybką pomoc i nie kopiowanie innych prac :)
Gunner123
Ostatnio miałem zaszczyt dowiedzieć się, co czuje osoba, która jest emigrantem i nie może wrócić do swojego kraju. Poprosicie mnie, abym odpowiedział na to pytanie. Zatem wam odpowiem. Mój (wybierz sobie postać z rodziny) mieszka w Anglii i bardzo chciałby wrócić do żony i swojego potomstwa, ale niestety nie ma funduszy na podróż powrotną. Niestety, dzięki jego pensji możliwe jest opłacenie wszystkich podatków, a także kupienia żywności na cały miesiąc. Po obliczeniach wyszło jemu/jej, że w ciągu miesiąca może zaoszczędzić ledwo dziesięć funtów, czyli zdecydowania za mało na bilet do Polski, który kosztuje tysiąc funtów. Ostatnio wysłałem list z zapytaniem, jak się czuje z tym faktem, a on/ona odpowiedział mi, że jeszcze nigdy w życiu nie czuł się tak okropnie. Stwierdził również, że nie ma nic gorszego, niż tęsknota, która nasila się w momentach, gdy myśli o swojej rodzinie i ojczyźnie. Właśnie na takim przykładzie uświadomiłem/am sobie, że emigracja do innych krajów w celu zarobkowych, nie zawsze przynosi nam ogromne zyski. Myślę, że taka osoba, jak mój (wybierz sobie kogoś z rodziny) ma najgorzej na całym świecie. Tęskni za rodzinnym domem, za ojczyzną, a mimo to nie może wrócić. Mam nadzieję, że czytelnik, który przeczyta mój tekst, pomyśli i dojdzie do podobnych wniosków, jak ja.
Mam nadzieję, że pomogłem. W razie pytań pisz do mnie na skrzynkę.:-)
Mój (wybierz sobie postać z rodziny) mieszka w Anglii i bardzo chciałby wrócić do żony i swojego potomstwa, ale niestety nie ma funduszy na podróż powrotną. Niestety, dzięki jego pensji możliwe jest opłacenie wszystkich podatków, a także kupienia żywności na cały miesiąc. Po obliczeniach wyszło jemu/jej, że w ciągu miesiąca może zaoszczędzić ledwo dziesięć funtów, czyli zdecydowania za mało na bilet do Polski, który kosztuje tysiąc funtów. Ostatnio wysłałem list z zapytaniem, jak się czuje z tym faktem, a on/ona odpowiedział mi, że jeszcze nigdy w życiu nie czuł się tak okropnie. Stwierdził również, że nie ma nic gorszego, niż tęsknota, która nasila się w momentach, gdy myśli o swojej rodzinie i ojczyźnie. Właśnie na takim przykładzie uświadomiłem/am sobie, że emigracja do innych krajów w celu zarobkowych, nie zawsze przynosi nam ogromne zyski.
Myślę, że taka osoba, jak mój (wybierz sobie kogoś z rodziny) ma najgorzej na całym świecie. Tęskni za rodzinnym domem, za ojczyzną, a mimo to nie może wrócić. Mam nadzieję, że czytelnik, który przeczyta mój tekst, pomyśli i dojdzie do podobnych wniosków, jak ja.
Mam nadzieję, że pomogłem. W razie pytań pisz do mnie na skrzynkę.:-)