Pewnego razu gdy byłem u dziadków wydarzyło się coś dziwnego.
Ze strychu dobiegały najprzeróżniejsze dziwne odgłosy.
ZApytałem wtedy Dziadka:
"Dziadku co to może być?A może masz tam jakąś maszyne ktorej nie wyłończyłeś?"
Na to dziadek zdziwony odpowiedział
-Nie.Nie ma tam żadnych maszy jest tam praktycznie pusto!
-A więc co to może być-wykrzakala babacia.
Bardzo sie baliśmy że to może jakieś duchy czy coś w tym rodzaju.
Babcia obawiała się jednego żo to cos zejdzie do nas na dół i coś zrobi mnie.Ich wnukowi.
Lecz dzaidzis postanowil ze musi tam isc i sprawdzic co to takiego.
Ale babcia ciagle mu mówiła
-Nie idz tam.Poprostu po kogoś zadzwońmy.
I nagle przerażonym głosem powiedziała:
-A jeżeli to złodziej.?!Co wtedy zrobimy?Nie mamy tyle sił żeby obronić <imie twoje>.
-Och babciu nie martw sie o mnie poradzę sobie/Przeciez jestem zwinny i szybki a więc mu uciekne ale ja boje sie o was że ten ktoś lub coś wam cos zlego zrobi..
Długo trwała nasza rozmowa na ten tema.A wtedy dziadke zdenerwował się i szedł w stronę strychy,ja też chcialem zobaczyc co to takiego ale babcia mi zabronila i mnie mcno do siebie przytuliła.
Kiedy dziadek wrocil ze strychu mial cos w rekach.
Okazało się że to był tylko niewinny kotek,ktory jakims cudem wszedl do naszego strychu.Ale i tak to była moja najlepsza przygoda w życiu..;))
Nie wiem czy to o to chodziło..:))Ale jakieś opowiadanie masz..xD
"W domu moich dziaków"
Pewnego razu gdy byłem u dziadków wydarzyło się coś dziwnego.
Ze strychu dobiegały najprzeróżniejsze dziwne odgłosy.
ZApytałem wtedy Dziadka:
"Dziadku co to może być?A może masz tam jakąś maszyne ktorej nie wyłończyłeś?"
Na to dziadek zdziwony odpowiedział
-Nie.Nie ma tam żadnych maszy jest tam praktycznie pusto!
-A więc co to może być-wykrzakala babacia.
Bardzo sie baliśmy że to może jakieś duchy czy coś w tym rodzaju.
Babcia obawiała się jednego żo to cos zejdzie do nas na dół i coś zrobi mnie.Ich wnukowi.
Lecz dzaidzis postanowil ze musi tam isc i sprawdzic co to takiego.
Ale babcia ciagle mu mówiła
-Nie idz tam.Poprostu po kogoś zadzwońmy.
I nagle przerażonym głosem powiedziała:
-A jeżeli to złodziej.?!Co wtedy zrobimy?Nie mamy tyle sił żeby obronić <imie twoje>.
-Och babciu nie martw sie o mnie poradzę sobie/Przeciez jestem zwinny i szybki a więc mu uciekne ale ja boje sie o was że ten ktoś lub coś wam cos zlego zrobi..
Długo trwała nasza rozmowa na ten tema.A wtedy dziadke zdenerwował się i szedł w stronę strychy,ja też chcialem zobaczyc co to takiego ale babcia mi zabronila i mnie mcno do siebie przytuliła.
Kiedy dziadek wrocil ze strychu mial cos w rekach.
Okazało się że to był tylko niewinny kotek,ktory jakims cudem wszedl do naszego strychu.Ale i tak to była moja najlepsza przygoda w życiu..;))
Nie wiem czy to o to chodziło..:))Ale jakieś opowiadanie masz..xD