W domu moich dziadków . Napisz na ten temat opowiadanie z opisem i dialogiem .
Z góry dziękuje :)
Ziomalek123
Od dzieciństwa jeżdżę do moich dziadków, którzy mieszkają na wsi. Ich dom jest duży i przytulny. Jego wnętrze wypełniają drewniane meble wykonane w starym stylu. Uwielbiam okna tego domu. Są duże, niebieskie i drewniane. Mogę godzinami patrzeć przez nie na otaczające dom piękne krajobrazy. Moi dziadkowie to fantastyczni ludzie. Są otwarci, mądrzy, wiele przeszli, ale mimo to nadal bardzo kochają życie. Uwielbiają się śmiać. Do dziś pamiętam kiedy mając 8 lat, na drodze znalazłem małego rannego ptaszka. Babcia wzięła go do domu i przez kilka dni dawaliśmy mu pożywienie. Mimo naszych starań ptak umarł. Było mi bardzo przykro, widziałem, że babcia również to przeżywa. Jest osobą wrażliwą na nieszczęścia. Zawsze kiedy mam jakiś problem mogę liczyć na pomoc dziadków. Kiedy pewnego dnia oświadczyłem im, że mój kolega pali papierosy, od razu postanowili mi pomóc. Razem szukaliśmy najlepszego rozwiązania. Niestety nie mieliśmy pojęcia co zrobić, gdyż mój kolega zdawał się być zachwycony faktem, iż pali i nie zamierzał z tego rezygnować. Siedziałem z babcią i dziadkiem w ich przytulnym domu i myślałem o tym co mogę zrobić. Ten magiczny dom sprawił, że postanowiłem dać z siebie wszystko i wyjaśnić koledze jak papierosy mogą go zniszczyć. Przestał palić, wystraszył się nie na żarty kiedy opowiedziałem mu wszystko na temat papierosów. Kiedy powiedział, że już nigdy nie zapali, dziadkowie cieszyli się jak dzieci. Wraz z babcią i dziadkiem postanowiliśmy zaprosić mojego kolegę. Wspólnie spędziliśmy wspaniałe chwile w ich cudownym domu. Pewnego dnia oświadczyłem im: -Mój kolega pali papierosy. Martwię się o niego. -Słusznie.-odpowiedział dziadek .Papierosy to nic dobrego a on jest taki młody! -Spróbujemy wspólnie zastanowić się, jak możemy mu pomóc - skonstatowała babcia. -Jesteście cudowni - wykrzyknąłem entuzjastycznie.Brak mi słów! Mam nadzieje ze się podoba
Pewnego dnia oświadczyłem im:
-Mój kolega pali papierosy. Martwię się o niego.
-Słusznie.-odpowiedział dziadek .Papierosy to nic dobrego a on jest taki młody!
-Spróbujemy wspólnie zastanowić się, jak możemy mu pomóc - skonstatowała babcia.
-Jesteście cudowni - wykrzyknąłem entuzjastycznie.Brak mi słów!
Mam nadzieje ze się podoba