Nagle zadzwonił telefon. Najpierw nie wiedziałam czy odebrać , Jednak po chwili zastanowienia się zrobiłam to. Dzwoniła moja koleżanka.Pytała się co mieliśmy zadanie . Odpowiedziałam jej ,że nic. Bardzo się z tego powodu ucieszyła , Zaprosiła mnie na herbate. Pogadałyśmyy sobię. Dzień od spotkania z nią minął mi bardzo dobrze. Nie wiem czemu ale wcześniej czułam się jakoś dziwnie. Byłam u niej jakieś 2 godziny. Potem wróciłam do domu i oglądałam telewizję .
Nagle zadzwonił telefon. Zastanawiałem się kto to morze dwonić o tej porze. Była przecież 2 w nocy. Poszedłem i odebrałem. Okazało się, że była to mój przyjaciel Bartłomiej. Zapytałem się po co dzwoni. Odpowiedział, że chce, aby szybko do niego przyszedł. Lubiłem go, więc szybko się ubrałem i wyszedłem. Mieszkał raptem 50 m dalej, więc droga zajęła mi 2 min. Zadzwoniłem do niego. Drzwi otworzyła mi jego mama. Poprosiłem, aby zawołała Bartka. Jego mama odpowiedziała mi, że nie wrócił do domu. Szybko do niego zadzwoniłem. Odebrał dopiero za 2 razem. Powiedział, że to żart i żebym wracał do domu, bo stoi pod moimi drzwiami.
Nagle zadzwonił telefon. Najpierw nie wiedziałam czy odebrać , Jednak po chwili zastanowienia się zrobiłam to. Dzwoniła moja koleżanka.Pytała się co mieliśmy zadanie . Odpowiedziałam jej ,że nic. Bardzo się z tego powodu ucieszyła , Zaprosiła mnie na herbate. Pogadałyśmyy sobię. Dzień od spotkania z nią minął mi bardzo dobrze. Nie wiem czemu ale wcześniej czułam się jakoś dziwnie. Byłam u niej jakieś 2 godziny. Potem wróciłam do domu i oglądałam telewizję .
Nagle zadzwonił telefon. Zastanawiałem się kto to morze dwonić o tej porze. Była przecież 2 w nocy. Poszedłem i odebrałem. Okazało się, że była to mój przyjaciel Bartłomiej. Zapytałem się po co dzwoni. Odpowiedział, że chce, aby szybko do niego przyszedł. Lubiłem go, więc szybko się ubrałem i wyszedłem. Mieszkał raptem 50 m dalej, więc droga zajęła mi 2 min. Zadzwoniłem do niego. Drzwi otworzyła mi jego mama. Poprosiłem, aby zawołała Bartka. Jego mama odpowiedziała mi, że nie wrócił do domu. Szybko do niego zadzwoniłem. Odebrał dopiero za 2 razem. Powiedział, że to żart i żebym wracał do domu, bo stoi pod moimi drzwiami.