,,- Ach, Marylo! - jęknęła Ania nie podnosząc głowy z poduszki.
- Jestem na zawsze zhańbiona. Nie potrafię tego przeżyć. Wypadek ten stanie się głośny (...). Ach, jeśli Maryla posiada odrobinę litości, proszę nie kazać mi teraz wrócić do stołu. Posprzątam wszystko, gdy pastor z żoną odjadą, lecz nie mogę spojrzeć teraz w oczy pani Allan. Może myśli, że próbowałam ją otruć. (...) Ale wszak krople walerianowe to nie trucizna. Zażywa się je do wewnątrz; rozumie się, że nie do ciast."
PS Nie mam pewności co do pisowni słowa 'walerianowe' ze względu na cytat pochodzący z książki, gdzie w oryginalnej wersji zamiast i jest j.
,,- Ach, Marylo! - jęknęła Ania nie podnosząc głowy z poduszki.
- Jestem na zawsze zhańbiona. Nie potrafię tego przeżyć. Wypadek ten stanie się głośny (...). Ach, jeśli Maryla posiada odrobinę litości, proszę nie kazać mi teraz wrócić do stołu. Posprzątam wszystko, gdy pastor z żoną odjadą, lecz nie mogę spojrzeć teraz w oczy pani Allan. Może myśli, że próbowałam ją otruć. (...) Ale wszak krople walerianowe to nie trucizna. Zażywa się je do wewnątrz; rozumie się, że nie do ciast."
PS Nie mam pewności co do pisowni słowa 'walerianowe' ze względu na cytat pochodzący z książki, gdzie w oryginalnej wersji zamiast i jest j.