Ka była już w połowie drogi. Na pustyni panował upał, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach. Wielka chmura zakryła niebo. Pustynie spowiła niepokojąca oraz nie duża ciemność. Piach zaczął się unosić, w powietrzu utworzyły się duże piaszczyste wiry. Spodziewać można było się najgorszego. Zwierzęta rozstawiły nogi szerzej by nie stacić równowagi. Wiatr który był potężny usypywał kopce z piasku. Po chwili zapadła jeszcze większa ciemność. Grzmot za chmotem wydobywał się z chmur. Zapadła noc, a wraz z nocą cisza. Burzę piaskową zakończyła ulewa.
Odpowiedź:
Ka była już w połowie drogi. Na pustyni panował upał, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach. Wielka chmura zakryła niebo. Pustynie spowiła niepokojąca oraz nie duża ciemność. Piach zaczął się unosić, w powietrzu utworzyły się duże piaszczyste wiry. Spodziewać można było się najgorszego. Zwierzęta rozstawiły nogi szerzej by nie stacić równowagi. Wiatr który był potężny usypywał kopce z piasku. Po chwili zapadła jeszcze większa ciemność. Grzmot za chmotem wydobywał się z chmur. Zapadła noc, a wraz z nocą cisza. Burzę piaskową zakończyła ulewa.