UWAGA! Potrzebuję na konkurs. Daję dużo punktów.
Proszę o jak najlepsze tłumaczenie
I guess the chicken really revitalized Mom, because today she decided we were all wasting our lives and that had to stop. Of course it's true, but it's still pretty funny that Mom felt the need to make a big deal out of it.
" Have any of you done a bit of schoolwork all fall? " she asked " You too, Joe. Have you?"
Well, of course not. We tried to look shamefaced. But us for not doing algebra when the world is coming to an end.
" I don't care what you stiudy, " Mom said. " But you have to stiudy something. Pick one subject and work on that. I want to see open schoolbooks. I want to see some learning going on here. "
" I absolutely refuse to stiudy French," I said. " I'II never go to French. I'll never meet anyone from French. For all we know, there isn't a France anymore. "
"So don't stiudy French, " Mom said. " Stiudy history. We may not have a future, but you cant deny we have a past. "
That was the first time I ever heard Mom say that about the future. It schocked any possible fight our of me.
So I picked history as my subject. Jon picked algebra and Joe said he'd help him with it. Joe admitted he'd been wanting to read some philosophy. And Mom said if I wasn't going to use my French textbook, she would.
I don't know how long this burst of studing is going to last, but I understand Mom's point.
The other night I dreamed that I found myself in school for a final and not only hadn't I been to class and didn't know anything, but the school was just the way it had been and every body. There was normal looking and I was dressed in layers of clothes and hadn't washed in theys and every one stared and me like I was a drop-in from fell.
Jeżeli zauważycie jakieś błędy to dajcie znać to napiszę poprawnie. Błagam pomóżcie bo to nie dla mnie a dla znajomej. TYLKO NIE Z TRANSLATORA LUB INNEGO ŚWIŃSTWA!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Zapewne kurczak naprawdę ożywił mamę, ponieważ dziś doszła do wniosku, że wszyscy marnowaliśmy swoje życia i to musi się skończyć. Oczywiście, to prawda, ale nadal jest to dość smieszne, że mama poczuła potrzebę robienia z tego wielkiej rzeczy.
"Czy któryś z was robił prace szkolne t przez całą jesień?" - spytała. "Ty też, Joe. Robiłeś?"
Cóż, oczywiście, że nie. Próbowaliśmy wyglądać na zawstydzonych. Ale na tyle, żeby nie robić algebry, kiedy świat ma się skończyć.
"Nie obchodzi mnie czego sie uczycie" powiedziała Mama. "Ale musicie się czegoś uczyć. Wybierzcie jeden przedmiot i nad nim pracujcie. Chcę zobaczyć otwarte podręczniki. Chcę zobaczyć trochę uczenia się."
"Absolutnie odmawiam nauki języka francuskiego" powiedziałam. "Nigdy nie pojadę do Francji, nigdy nie poznam nikogo z Francji. Z tego co wiemy, już nie ma Francji."
"Więc nie ucz się francuskiego." rzekła Mama. "Ucz się historii. Może i nie mamy przyszłości, ale nie możesz zaprzeczyć, że mamy przeszłość."
To był pierwszy raz, gdy usłyszałam Mamę mówiącą o przyszłości. Zszokowało to moją każdą możliwą walkę. Więc wybrałam historię jako mój przedmiot. Jon wybrał algebrę, a Joe zaproponował mu pomoc. Joe przyznał, że chciał przeczytać trochę filozofii. I Mama powiedziała, że jeśli nie będę używać swojej książki do francuskiego - ona będzie. Nie wiem jak długo ta seria uczenia się będzie trwać, jednak rozumiem Mamy sens.
Tamtej nocy śniłam, że znalazłam się w szkole na egzamin końcowy i nie tylko nic nie wiedziałam, ale szkoła i wszyscy byli tacy jak byli. Miałam na sobie warstwy ubrań, nie myłam się od dni, a wszyscy patrzyli na mnie jakbym upadła z upadku.