Ciemna noc.Padający deszcz.Gospodarz siedzi na ławce.W pewnej chwili ktoś puka.Gospodarz otwiera drzwi widzi ubogiego żebraka.
Żebrak:
Niech będzie pochwalony!
Gospodarz:
Na wieki wieków.
Żebrak:
Przenocujecie mnie, gospodarzu, strudzony jestem bardzo, z drogi idę.
Gospodarz kiwa głaową, wzdycha.
Gospodarz:
Juści ostańcie, kiedy nie macie schronienia, Na dworze ciemno i mokro, ale wygodnie wam tutaj nie będzie.Chata mała, dzieci siedmioro, a obok w izbie żona chora.Ale z serca was proszę: czym chata bogata.
Zmęczony żebrak siada i rozgląda się do okoła. Gospodarz przynoci mleko, miód i chleb. Poprawia siano i wychodzi po czym przychodzi z lalką na ręku.
Gospodarz:
Bóg mi dał ósme.
Pokazuje lalkę ubogiemu.
Żebrak:
Ono wam przyniesie szczęście, zobaczycie. Zatrzymajcie się z chrztem do jutra do południa, a przyślę wam chrzestnego ojca, bardzo dobrego człowieka.
Gozpodarz kiwa głową na znak zgody. Siadają na ławie i rozmawiają.
SCENA 2
Gospodarz siedzi na ławce przed domem wyczekuje ojca chrzestnego.Nagle wstaje.
Król Kazimierz:
Podzieliłeś się wczoraj ze mną chlebemi chatą, a ja Ci dziś do chrztu syna trzymać będę.
Gospodarz idzie do chaty po syna. Wychodzi z lalką na rękach.
SCENA 3
Ołtarz kościelny. Ksiądz stoi na środku, obok Król Kazimierz i gospodarz.
Gospodarz:
Dziękuję o Królu mój i dziecka.Dziękuję niezmiernie.
SCENA1
Ciemna noc.Padający deszcz.Gospodarz siedzi na ławce.W pewnej chwili ktoś puka.Gospodarz otwiera drzwi widzi ubogiego żebraka.
Żebrak:
Niech będzie pochwalony!
Gospodarz:
Na wieki wieków.
Żebrak:
Przenocujecie mnie, gospodarzu, strudzony jestem bardzo, z drogi idę.
Gospodarz kiwa głaową, wzdycha.
Gospodarz:
Juści ostańcie, kiedy nie macie schronienia, Na dworze ciemno i mokro, ale wygodnie wam tutaj nie będzie.Chata mała, dzieci siedmioro, a obok w izbie żona chora.Ale z serca was proszę: czym chata bogata.
Zmęczony żebrak siada i rozgląda się do okoła. Gospodarz przynoci mleko, miód i chleb. Poprawia siano i wychodzi po czym przychodzi z lalką na ręku.
Gospodarz:
Bóg mi dał ósme.
Pokazuje lalkę ubogiemu.
Żebrak:
Ono wam przyniesie szczęście, zobaczycie. Zatrzymajcie się z chrztem do jutra do południa, a przyślę wam chrzestnego ojca, bardzo dobrego człowieka.
Gozpodarz kiwa głową na znak zgody. Siadają na ławie i rozmawiają.
SCENA 2
Gospodarz siedzi na ławce przed domem wyczekuje ojca chrzestnego.Nagle wstaje.
Król Kazimierz:
Podzieliłeś się wczoraj ze mną chlebemi chatą, a ja Ci dziś do chrztu syna trzymać będę.
Gospodarz idzie do chaty po syna. Wychodzi z lalką na rękach.
SCENA 3
Ołtarz kościelny. Ksiądz stoi na środku, obok Król Kazimierz i gospodarz.
Gospodarz:
Dziękuję o Królu mój i dziecka.Dziękuję niezmiernie.