Ustnie: Wciel się w postac z ,,Zemsty" i opowiedz w skrócie co się wydarzyło z perspektywy danej postaci.
Ja nawet nie wiem jak się do tego zabrac...Pomóżcie!
Yongmei
To ma być "ZEMSTA" ALEKSANDRA FREDRY tak? :) Więc ja opowiadam wydarzenia z perspektywy Cześnika:
Chciałbym się ożenić. Sporo rozmyślam z Dyndalskim i decyduję, że za żonę wezmę sobie Podstolinę. Wyślę do niej tego kłamcę Papkina, który choć samochwała, to wygadany i podejście do kobiet ma. Trochę postraszony od razu idzie. Teraz pozostaje mi tylko czekać, ale nagle dowiaduję się że Rejent naprawia mur graniczny bez mojej zgody i wiedzy! Chcę do niego wysłać Papkina, ale ten się boi, idę więc sam. Jak zwykle kłócę się z Milczkiem. Papkin przychodzi do mnie z ... jeńcem od Milczka, jednak nic mi z niego. Wypuszczam go. Tymczasem wszystkie sprawy już dogadane i ożenię się z Podstoliną! Znów wysyłam Papkina do Rejenta, jednak ten po powrocie naturalnie łga. Ale przynosi też i złe wieści. Podstolina knuje z Rejentem. Ja im jeszcze pokażę!!! Dla zabawy żartuję sobie z Papkina i na osłodę chociaż pośmieję się z niego. Razem z Dyndalskim piszę list do Milczka, jednak ten pierwszy okazuje się kompletnym kretynem. Wyzywam Milczka na pojedynek, jednak zapominam o tym, bo udaje mi się wyprawić Wesele Wacławowi i Klarze. Ich uszczęśliwię, a Rejentowi dam w ten sposób za swoje! Mimo chęci zemsty, gdy Milczek przychodzi pod wpływem atmosfery godzę się z nim. A co mi tam. Mam chociaż szczęśliwe zakończenie.
Mam nadzieję że pomogłam. Przypominam, "Zemsta" pisana z punktu widzenia Cześnika Raptusiewicz.
Więc ja opowiadam wydarzenia z perspektywy Cześnika:
Chciałbym się ożenić. Sporo rozmyślam z Dyndalskim i decyduję, że za żonę wezmę sobie Podstolinę. Wyślę do niej tego kłamcę Papkina, który choć samochwała, to wygadany i podejście do kobiet ma. Trochę postraszony od razu idzie. Teraz pozostaje mi tylko czekać, ale nagle dowiaduję się że Rejent naprawia mur graniczny bez mojej zgody i wiedzy! Chcę do niego wysłać Papkina, ale ten się boi, idę więc sam. Jak zwykle kłócę się z Milczkiem. Papkin przychodzi do mnie z ... jeńcem od Milczka, jednak nic mi z niego. Wypuszczam go. Tymczasem wszystkie sprawy już dogadane i ożenię się z Podstoliną! Znów wysyłam Papkina do Rejenta, jednak ten po powrocie naturalnie łga. Ale przynosi też i złe wieści. Podstolina knuje z Rejentem. Ja im jeszcze pokażę!!! Dla zabawy żartuję sobie z Papkina i na osłodę chociaż pośmieję się z niego.
Razem z Dyndalskim piszę list do Milczka, jednak ten pierwszy okazuje się kompletnym kretynem. Wyzywam Milczka na pojedynek, jednak zapominam o tym, bo udaje mi się wyprawić Wesele Wacławowi i Klarze. Ich uszczęśliwię, a Rejentowi dam w ten sposób za swoje! Mimo chęci zemsty, gdy Milczek przychodzi pod wpływem atmosfery godzę się z nim. A co mi tam. Mam chociaż szczęśliwe zakończenie.
Mam nadzieję że pomogłam. Przypominam, "Zemsta" pisana z punktu widzenia Cześnika Raptusiewicz.
Pozdrawiam :)