Ułóżwpunktach plan urczystość ,jakie miały miejsce w krakowie w1820 roku
AniSia8
Postanowił naród uczcić pamięć Kościuszki pomnikiem trwałym a prostym. Zdecydowano w Krakowie wznieść symboliczną mogiłę za pomnik dla Naczelnika, z ojczystej ziemi i głazu krajowego, na wzór prehistorycznych, spowitych w legendy krakowskich kopców Kraka i Wandy. Już 19 lipca 1820 r. Senat Rządzący Wolnego Miasta Krakowa podjął uchwałę o wzniesieniu Mogiły. Na miejsce tak pomyślanego monumentu wybrano wzgórze bł. Bronisławy zwane też Sikornikiem, na zachód od Krakowa, na Zwierzyńcu. Stała tu zbudowana w pocz. XVIII w. kapliczka pod wezwaniem bł. Bronisławy, która w XIII w. opuściwszy swój klasztor panien Norbetanek na Zwierzyńcu, wiodła w tym miejscu pustelniczy żywot. Teraz też była tu pustelnia. Grunt pod budowę pomnika ustąpiły siostry Norbertanki ze zwierzynieckiego klasztoru.
Nazajutrz po trzeciej rocznicy śmierci 16 października 1820 r. odbyła się uroczystość założenia podstawy pomnika. Uroczystość miała religijno-patriotyczny charakter. Uczestniczyły w niej władze Rzeczypospolitej Krakowskiej, przedstawiciele Kapituły wawelskiej i Senatu uniwersyteckiego, przedstawiciele wszystkich stanów społecznych z Krakowa i z innych ziem Polski, teraz pod zaborami. Chłopi przywieźli ziemię z pola bitwy pod Racławicami. Przemawiał generał wojsk polskich Księstwa Warszawskiego jeden z ostatnich sekretarzy-adiutantów Kościuszki, dalszy jego krewny i spadkobierca - Franciszek Maksymilian Paszkowski. W odważnej swej mowie przypomniał, iż "nic drogocenniejszego nad wolność i niepodległość" i zwrócił się do chłopów "bez których nic prawdziwie wielkiego, nic doniosłego dokonać się nie może". W uroczystości uczestniczyli też cudzoziemcy - włoska śpiewaczka Angelika Catalani, która dochód ze swego krakowskiego koncertu przeznaczyła na cel sypania Mogiły i Bertel Thorvaldsen - wybitny duński rzeźbiarz europejskiej sławy, m. in. autor pomnika Księcia Józefa Poniatowskiego dla Warszawy. Oni to (Catalani i Thorvaldsen) jako pierwsi ale nie jedyni cudzoziemcy przyłożyli rękę do budowy tego niezwykłego Pomnika dla obywatela świata. Wkrótce też posłano z Krakowa zredagowane w języku francuskim noty do Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji, informujące o wznoszonym w Krakowie Pomniku dla Kościuszki. Sypanie Kopca od początku więc nabrało, można rzec, wymiaru międzynarodowego, ale przede wszystkim było to dzieło Polaków.
Po mszy św. i uroczystych przemowach, po odczytaniu aktu erekcyjnego i umieszczeniu go w szklanym i marmurowym zabezpieczeniu w kształcie kolumny u podstawy Kopca, złożywszy też tutaj pamiątki Insurekcji (m.in. kule z racławickich pól) przystąpiono do sypania wożonej w taczkach ziemi wokół wysokiego pnia jodły przywiezionej ze śląskich lasów koło Jaworzna. Miała ona stanowić pion i środek stożka Kopca. Po pierwszych taczkach ziemi wwiezionych przez osoby oficjalne obecni przystąpili do sypania Mogiły. Pracowano z entuzjazmem i zapałem przy orkiestrze grającej patriotyczne melodie i przy iluminacjach, do późnego wieczoru. Podstawa Mogiły-Pomnika została założona.
Nastąpiły teraz lata pracy przy budowie. Realizowano ją siłami zorganizowanych z miejscowego i okolicznego ludu, płatnych hufców i przy udziale ochotników z Krakowa, jak też Polaków odwiedzających Kraków. Budowę realizowano z patriotycznej ofiary pieniężnej składanej przez Rodaków ze wszystkich zaborów. Ofiarność była wielka, dawali wszyscy od ubogich po groszu, do właścicieli wielkich fortun, którzy składali znaczne kwoty. I znów sprawa budowy Mogiły-Pomnika dla Kościuszki konsolidowała zniewolony, rozdarty między zaborców naród.
Nazajutrz po trzeciej rocznicy śmierci 16 października 1820 r. odbyła się uroczystość założenia podstawy pomnika. Uroczystość miała religijno-patriotyczny charakter. Uczestniczyły w niej władze Rzeczypospolitej Krakowskiej, przedstawiciele Kapituły wawelskiej i Senatu uniwersyteckiego, przedstawiciele wszystkich stanów społecznych z Krakowa i z innych ziem Polski, teraz pod zaborami. Chłopi przywieźli ziemię z pola bitwy pod Racławicami. Przemawiał generał wojsk polskich Księstwa Warszawskiego jeden z ostatnich sekretarzy-adiutantów Kościuszki, dalszy jego krewny i spadkobierca - Franciszek Maksymilian Paszkowski. W odważnej swej mowie przypomniał, iż "nic drogocenniejszego nad wolność i niepodległość" i zwrócił się do chłopów "bez których nic prawdziwie wielkiego, nic doniosłego dokonać się nie może". W uroczystości uczestniczyli też cudzoziemcy - włoska śpiewaczka Angelika Catalani, która dochód ze swego krakowskiego koncertu przeznaczyła na cel sypania Mogiły i Bertel Thorvaldsen - wybitny duński rzeźbiarz europejskiej sławy, m. in. autor pomnika Księcia Józefa Poniatowskiego dla Warszawy. Oni to (Catalani i Thorvaldsen) jako pierwsi ale nie jedyni cudzoziemcy przyłożyli rękę do budowy tego niezwykłego Pomnika dla obywatela świata. Wkrótce też posłano z Krakowa zredagowane w języku francuskim noty do Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji, informujące o wznoszonym w Krakowie Pomniku dla Kościuszki. Sypanie Kopca od początku więc nabrało, można rzec, wymiaru międzynarodowego, ale przede wszystkim było to dzieło Polaków.
Po mszy św. i uroczystych przemowach, po odczytaniu aktu erekcyjnego i umieszczeniu go w szklanym i marmurowym zabezpieczeniu w kształcie kolumny u podstawy Kopca, złożywszy też tutaj pamiątki Insurekcji (m.in. kule z racławickich pól) przystąpiono do sypania wożonej w taczkach ziemi wokół wysokiego pnia jodły przywiezionej ze śląskich lasów koło Jaworzna. Miała ona stanowić pion i środek stożka Kopca. Po pierwszych taczkach ziemi wwiezionych przez osoby oficjalne obecni przystąpili do sypania Mogiły. Pracowano z entuzjazmem i zapałem przy orkiestrze grającej patriotyczne melodie i przy iluminacjach, do późnego wieczoru. Podstawa Mogiły-Pomnika została założona.
Nastąpiły teraz lata pracy przy budowie. Realizowano ją siłami zorganizowanych z miejscowego i okolicznego ludu, płatnych hufców i przy udziale ochotników z Krakowa, jak też Polaków odwiedzających Kraków. Budowę realizowano z patriotycznej ofiary pieniężnej składanej przez Rodaków ze wszystkich zaborów. Ofiarność była wielka, dawali wszyscy od ubogich po groszu, do właścicieli wielkich fortun, którzy składali znaczne kwoty. I znów sprawa budowy Mogiły-Pomnika dla Kościuszki konsolidowała zniewolony, rozdarty między zaborców naród.