UŁÓŻ WIERSZYK MATEMATYCZNY kto ułoży najwięcej sęsownych wierszyków zostanie nagrodzony najlepszą odpowiedzią
Honey96
Niech mi powie, kto ma chęć i kto chce być ze mną szczery, czy dwa razy dwa jest pięć, czy dwa razy dwa jest cztery? Kot zamruczał: "Chyba kpisz, czy to dla mnie jest robota? Mnie obchodzi jedna mysz, a rachunki - nie dla kota". Pies wykonał dziwny ruch: "Ja nie jestem na usługi! Umiem liczyć, lecz do dwóch". Po czym warknął raz i drugi. Koń powiedział jednym tchem: "Łeb mam duży, lecz ubogi. I to tylko dobrze wiem: każdy koń ma cztery nogi". Wół najpewniej z nich się czuł, rzekł: "Sprawdziwszy cztery kąty, stwierdzam fakt, że jako wół w mej oborze jestem piąty." Kogut zapiał: "Ja mam raj - macham tylko pióropuszem, lecz nie znoszę przecież jaj, a więc liczyć też nie muszę". Rzekła kaczka: "Kwa-kwa-kwa, z dziećmi chadzam na spacery, mam ich tu dwa razy dwa, czyli mam kaczątka cztery".
Na jeden-klasnij,na dwa-skocz, trochę w lewą stronę zbocz. Na trzy-machnij noga prawą ale zrob to bardzo żwawo. A na cztery -mrugnij okiem, pięć-maszeruj rownym krokiem. Szesc-oznacza podskok w gore, jakbys chcial przeskoczyc gorę. Siedem to jest kroczek w prawo, osiem-mozesz bic juz brawo. A na dziewiec-"liczba" krzyknij! I na koniec stojac w miejscu wolno policz do dziesieciu!
1 votes Thanks 0
kozłowska
Matma to taka nauka która codziennie do twych drzwi puka. Pomaga liczyc punkty na klasówce i łaty na krówce. Znajdziesz w niej katy i wielokaty. Boków naliczysz bez liku mój mały króliku.
i kto chce być ze mną szczery,
czy dwa razy dwa jest pięć,
czy dwa razy dwa jest cztery?
Kot zamruczał: "Chyba kpisz,
czy to dla mnie jest robota?
Mnie obchodzi jedna mysz,
a rachunki - nie dla kota".
Pies wykonał dziwny ruch:
"Ja nie jestem na usługi!
Umiem liczyć, lecz do dwóch".
Po czym warknął raz i drugi.
Koń powiedział jednym tchem:
"Łeb mam duży, lecz ubogi.
I to tylko dobrze wiem:
każdy koń ma cztery nogi".
Wół najpewniej z nich się czuł,
rzekł: "Sprawdziwszy cztery kąty,
stwierdzam fakt, że jako wół
w mej oborze jestem piąty."
Kogut zapiał: "Ja mam raj -
macham tylko pióropuszem,
lecz nie znoszę przecież jaj,
a więc liczyć też nie muszę".
Rzekła kaczka: "Kwa-kwa-kwa,
z dziećmi chadzam na spacery,
mam ich tu dwa razy dwa,
czyli mam kaczątka cztery".
Na jeden-klasnij,na dwa-skocz,
trochę w lewą stronę zbocz.
Na trzy-machnij noga prawą
ale zrob to bardzo żwawo.
A na cztery -mrugnij okiem,
pięć-maszeruj rownym krokiem.
Szesc-oznacza podskok w gore,
jakbys chcial przeskoczyc gorę.
Siedem to jest kroczek w prawo,
osiem-mozesz bic juz brawo.
A na dziewiec-"liczba" krzyknij!
I na koniec stojac w miejscu
wolno policz do dziesieciu!
która codziennie do twych drzwi puka.
Pomaga liczyc punkty na klasówce
i łaty na krówce.
Znajdziesz w niej katy
i wielokaty.
Boków naliczysz bez liku
mój mały króliku.