Kiedy chomik Hubert zachorował, zadzwonił do doktora-chrząszcza Henryka, mieszkającego w chacie na Podhalu. Lekarz przyjechał na hulajnodze. Gdy zbadał chomika, powiedział: -Mój drogi, masz chrypkę i chory brzuch! Pij herbatkę z chwastów i chrup marchewkę co dnia. Dla zdrowia - huśtaj się codziennie z chustą na głowie. Chomik odpowiedział: - Dziękuję, doktorze! Teraz na pewno nie zachoruję! Hubert i Henryk chwycili się za ręce w pożegnaniu. Chrząszcz odjechał na hulajnodze do swej chaty.
Na obozie harcerskim druch Hubert urządzał pobudkę. Stawał na placu i grał na harmonijce hejnał. Harcerze pędzili jak huragan do nowych przegód. Najbardziej zuchy lubiły jazdę na hulajnodze... Wieczorem dyrektor dał hasło do rozpoczęcia uroczystości. Zabrzmiał hymn narodowy. Dzieci wręczyły gościom bukiet hiacyntów i pamiątkowy herb Warszawy... Następnego dnia wszyscy poszliśmy na wielkie miasto Warszawy. Stała tam Ciocia Hani, która handlowała serwetkami. Sama ja haftuje w różne wzory. Nie jest to błahe zajęcia, bo wymaga wiele cierpliwości.Pani poczęstowała zuchów sokiem z marchwi.
2.
Kucharka Kachna kochała sie w hydrauliku Henryku. Pewnego pochmurnego i chłodnego poranka do Kachny zadzwoniła ukochana babcia Halina. - Słuchaj Kasiu- zaczęła- ten twój chlłopak jest fajny, zapytaj go czy chciał by cię poślubic. - Babciu, ale po co mi mąż hydraulik. - Och, Kasiuniu, mówie Ci, że ten związek będzie dobry. Kachna wahała się trochę, ale po krótkiej chwili zadzwoniła do Henryka czy poślubił by ją, Henryk powiedział, że sam od wielu dni planował zadac jej to pytanie. 17.09.2008 odbyło się huczne wesele, i wszyscy żyli długpo i szczęśliwie.
Kiedy chomik Hubert zachorował, zadzwonił do doktora-chrząszcza Henryka, mieszkającego w chacie na Podhalu. Lekarz przyjechał na hulajnodze. Gdy zbadał chomika, powiedział: -Mój drogi, masz chrypkę i chory brzuch! Pij herbatkę z chwastów i chrup marchewkę co dnia. Dla zdrowia - huśtaj się codziennie z chustą na głowie. Chomik odpowiedział: - Dziękuję, doktorze! Teraz na pewno nie zachoruję! Hubert i Henryk chwycili się za ręce w pożegnaniu. Chrząszcz odjechał na hulajnodze do swej chaty.
Licze na naj :D
http://zadane.pl/zadanie/308139
Tu masz odpowiedź,
Lub moje :
1.
Na obozie harcerskim druch Hubert urządzał pobudkę. Stawał na placu i grał na harmonijce hejnał. Harcerze pędzili jak huragan do nowych przegód. Najbardziej zuchy lubiły jazdę na hulajnodze... Wieczorem dyrektor dał hasło do rozpoczęcia uroczystości. Zabrzmiał hymn narodowy. Dzieci wręczyły gościom bukiet hiacyntów i pamiątkowy herb Warszawy... Następnego dnia wszyscy poszliśmy na wielkie miasto Warszawy. Stała tam Ciocia Hani, która handlowała serwetkami. Sama ja haftuje w różne wzory. Nie jest to błahe zajęcia, bo wymaga wiele cierpliwości.Pani poczęstowała zuchów sokiem z marchwi.
2.
Kucharka Kachna kochała sie w hydrauliku Henryku. Pewnego pochmurnego i chłodnego poranka do Kachny zadzwoniła ukochana babcia Halina. - Słuchaj Kasiu- zaczęła- ten twój chlłopak jest fajny, zapytaj go czy chciał by cię poślubic. - Babciu, ale po co mi mąż hydraulik. - Och, Kasiuniu, mówie Ci, że ten związek będzie dobry. Kachna wahała się trochę, ale po krótkiej chwili zadzwoniła do Henryka czy poślubił by ją, Henryk powiedział, że sam od wielu dni planował zadac jej to pytanie.
17.09.2008 odbyło się huczne wesele, i wszyscy żyli długpo i szczęśliwie.
Licze na NAJ ; )