Ułóż opowiadanie z wyrazami: aptekarz, pracuje, twarz, jeż, tatuś, tancerz, opiekunka, chmura, maczuga, kreskówka, fartuch, okruch, miniatura, gotuje, odzież, duch, tatuaż. Zaczyna się na : Pewnego dnia, gdy bardzo bolała mnie główka, postanowiłam zostać w schronisku. Pozostali uczestnicy wycieczki pojechali zwiedzać Kraków. Gdy wrócili opowiadali o wrażeniach z podróży. Anka zachwycała się chłopcem malującym malutkie obrazy rycerz. Błagam na dzisiaj 25. 01.2012r.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego dnia, gdy bardzo bolała mnie główka, postanowiłam zostać w schronisku. Pozostali uczestnicy wycieczki pojechali zwiedzać Kraków. Gdy wrócili opowiadali o wrażeniach z podróży. Anka zachwycała się chłopcem malującym malutkie obrazy rycerzy ja im opowiedzialam ze gdy ich nie było poszłam do apteki. Pracujący tam aptekarz miał fartuch i jego twarz strasznie przypominała mi tatusia. Ale to nie mogł byc moj tatus bo on ma tatuaz i pracuje jako kucharz. Mój tata gotuje w restauracki ,,jeż". Wdrodze powrotnej z apteki oglądałam chmurke ktora wygladala jak tancerz następna jak maczuga a kolejna jak okruch. przemieszczające sie chmurki wyglądaly jak kreskowka w mojej wyobraźni. Gdy byłam blisko schroniska zawołała mnie opiekunka więc pobiegłam czym prędzej do naszego schroniska. miała ona dla mnie miniature zamku Wawelskiego i ludowy strój Krakowski by nie było mi przykro że nie poszłam na wyciecze. Czekając na was opiekunka dla zabicia czasu opowiadała mi historie o duchach w krakowie.
Pewnego dnia, gdy bardzo bolała mnie główka, postanowiłam zostać w schronisku. Pozostali uczestnicy wycieczki pojechali zwiedzać Kraków. Gdy wrócili opowiadali o wrażeniach z podróży. Anka zachwycała się chłopcem malującym malutkie obrazy rycerzy. Byłam bardzo smutna, że nie mogłam być z nimi, ponieważ mój dzień nie był tak udany.
Po tym jak wszyscy opuścili schronisko, nadal bardzo źle się czułam. Nasza opiekunka była tym bardzo zaniepokojona. Jej zwykle pogodna twarz, była lekko blada i zachmurzona. Kiedy po dwóch godzinach mój stan się nie poprawił, postanowiła ona zadzwonić po swojego ojca. Jej tatuś pracował jako aptekarz i uważała ona, że będzie w stanie mi pomóc. Przyjechał po upływie niecałych dwudziestu minut. Kiedy wysiadł z samochodu, w oczy od razu rzucił mi się jego tatuaż. Przedstawiał on ducha. Tata naszej opiekunki nosił też bardzo dziwną odzież. Moim zdaniem skórzana kamizelka i wojskowe buty bardziej pasują do osób nieco młodszych, a on miał już na pewno przynajmniej czterdzieści lat. Jego wizyta okazała się jednak dobrym pomysłem. Przyrządził on dla mnie wywar z jakiejś tajemniczej mieszanki ziół, po którym niemal natychmiast przeszedł mi ból głowy. Opiekunka była bardzo zadowolona i pozwoliła mi iść obejrzeć bajki w telewizji, natomiast ona ubrała fartuch, pożegnała tatę i zabrała się za przyrządzanie obiadu. Na pierwszym kanale akurat leciała moja ulubiona kreskówka, więc z zadowoleniem przystałam na jej propozycję. Przez kolejną godzinę oglądałam, jak magiczna chmura, która potrafi zmieniać kształty, staje się samolotem i lata po niebie, rybką i pływa pod wodą, oraz maczugą i wymierza sprawiedliwość przestępcom. Potem opiekunka zawołała mnie na obiad. Muszę przyznać, że świetnie ona gotuje! Po posiłku na moim talerzu nie pozostał nawet okruch. Kiedy pozostali uczestnicy wycieczki i drugi opiekun, który pracuje jako tancerz i nosi pseudonim sceniczny "Jeż" wrócili, byłam bardzo zadowolona.
Szkoda, że nie mogłam spędzić tego dnia z resztą moich rówieśników. Teraz już jednak wiem, co należy zrobić w przypadku, gdy znów tak bardzo rozboli mnie główka. Trzeba wtedy wezwać tatę naszej pani opiekunki. Ten dzień miał swoje plusy, chociaż oczywiście zamiast pysznego obiadu, wolałabym móc zwiedzić Kraków z innymi.
Wykorzystałam wszystkie podane słowa, itd. Opowiadanie ma 334 wyrazy.