Ułóż opowiadanie na temat ważnego wydarzenia związanego z bliską Ci osobą. Opisz swoje zachowanie oraz towarzyszące myśli i uczucia.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Moja ciocia jest bliską dla mnie osobą.Cztery lata temu w jej zyciu miało miejsce wydarzenie,tragedia,która na zawsze zmieniła ja ,jej życie.
Pewnego dnia mój wujek wraz z moimi kuzynami wyjechał pod namiot.Był brzydki dzień,padał deszcz,ale Kubuś i Martusia nigdy jeszcze nie byli,nie spali pod namiotem,więc bardzo chcieli jechać.Ciocia nie mogła musiała iść do pracy,nie była zadowolona ,ale cóż moi kuzyni bardzo chcieli jechać.
Popołudniu ciocia nie mogła sie dodzwonić do wujka,on sam też nie dzwonił,co było bardzo dziwne.Ciocia włączyła telewizor i na pasku wiadomości wyświetlał sie napis o pewnym wypadku.Tkneło w nią złe przeczucie i zadzwoniła na policję z prośba o sprawdzenie tej informacji,czy to nie jej rodzina.Wieczorem ciocia zadzwoniła do swojej siostry a mojej mamy.Mamy nie było w domu,wyszła do sklepu zostawiając telefon w domu,więc odebrałam ja.
To co usłyszałam,zwaliło mnie z nóg,telefon wypadł mi z ręki.Wuj z Kubusiem i Martusia zgineli w wypadku samochodowym na miejscu.
W pierwszej chwili nie bardzo wiedziałam co mam robić ,czy leciec do mamy do sklepu,ale gdzie... czy gdzieś dzwonić...ale do kogo... chciałam krzyczeć ,powiedzieć wszystkim dookoła co sie stało i dlaczego.Przez wiele dni,tygodni nie docierało to do mnie,że ich więcej nie zobacze.Co czułam ? Ból,żal,smutek,rozpacz i złość na cały świat dlaczeo oni,dlaczego wszyscy.Do tej chwili mysle o nich ile mieli by teraz lat? do jakich szkół by chodzili?jak by wyglądali? To wydarzenie na zawsze zmieniło nas,mnie ,ciocie i innych.
To był zwyczajny niedzielny poranek . Po wczesnym śniadaniu pojechałem do mojej dziewczyny , Magdy . Gdy do niej jechałem byłem bardzo szczęśliwy że za chwilę ją zobaczę .
Gdy tylko otworzyłem drzwi do jej domu okazał mi się straszny widok . Na fotelu siedziała mama Magdy , cała zapłakana . Obok siedział jej tata . Przywitełem się grzecznie i pobiegłem na górę , do pokoju Magdy . Siedziała owinięta w koc , w ręku trzymała pudełko chusteczek . Oczy miała całe w łzach . Gdy tylko mnie zobaczyła rzuciła mi się na szyję i zaczęła łkać . Nie wiedziałem co się dzieje , wszystko to było strasznie przygnębiające . W głowie miałem tysiąc różnych myśli . Okazało się że w nocy umarła babcia Magdy . Było mi bardzo smutno z tego powodu , lubiłem ją bardzo . Zawsze gdy przyjeżdżałem do niej z Magdą piekła drożdżówki , chyba najlepsze jakie w życiu jadłem . Przytuliłem Magdę bardzo mocno i zacząłem ją pocieszać . " Teraz jest w lepszym świecie " - próbowałem podnieść ją na duchu choć sam za bardzo nie wierzę w historie tego typu . Siedzieliśmy w jej pokoju i rozmawialiśmy o jej babci , o życiu i o śmierci . Cieszyłem się że mogę z nią porozmawiać na takie ważne tematy . W tej chwili pomyślałem sobie jak bardzo ją kocham . Trudno mi było patrzeć jak cierpi , chciałem cofnać czas i zrobić cokolwiek żeby jej babcia żyła . Niestety nie mogłem , mogłem jedynie wspierać Magdę w tych trudnych chwilach .
Po trzech godzinach zjechała się cała jej cała rodzina i Magda powiedziała że lepiej byłoby gdybym już pojechał . Widziałem że nie chce żebym to wszystko oglądał , widok jej zapłakanej rodziny był bardzo przygębiający . Posłuchałem jej i z ciężkim bólem serca wróciłem do domu .
Coś w ten deseń , jeżeli są jakieś błędy to sorki .