Ułoż opowiadanie dotyczące szczęścia za związkami fazelogicznymi
tujest23
Jasio był w niedzielę urodzony i zawsze miał niezwykłe szczęście. Nawet kiedy komuś nadepnął na odcisk i tak ten zaraz mu przebaczał. Pewnego razu kiedy Jasiek poszedł do koleżanki i niestety pocałował klamkę. Zastanawiał się, czy to szczęście go opuściło, ale w tym momencie kolezanka nadeszla gorąco go przepraszając. Jasiek był w siódmym niebie, bo ona wyraźnie robiła do niego maślane oczy. To mu pasowało, czuł się jak ryba w wodzie. Spędzili razem popołudnie i rozmawiali o wszystkim i o niczym. Od tej pory był on częstym gosciem w domu Zuzy, tak, że jego rodzice mieli Jasia powyżej uszu. W czepku urodzonego Jaśka nigdy jednak szczęście nie opuściło. Jaś i Zuza zostali fajna parą.