Szanowny Panie Dyrektorze, Drodzy Nauczyciele, Koleżanki i Koledzy!
Nasze dzisiejsze spotkanie ma na celu przeprowadzenie sądu nad jednym z uczniów naszej szkoły, który został oskarżony o "wagary". Ja jako obrońca pragnę wyjaśnić, że w dniu nieobecności Piotra B. w szkole, to jest 26-go kwietnia 2006r., wybrał się on do ZOO w calech edukacyjnych. Chciał bowiem poprawić swoja ocenę z biologii, przygotowywując referat na temat życia zwierząt wodnych. Jestem pewna, że co co niektórzy zastanawiają się, dlaczego chłopiec udał się do ZOO podczas zajęć lekcyjnych. Otóż mogę do razu powiedzieć, że Piotrek poszedł tam w godzinach dopołudniowych, dlatego że akurat w tym czasie pracował w ZOO jego wujek, który z wielką przyjemnością podzielił się z nim swoją wiewdzą, niezbędną do przygotowania referatu. Myślicie Państwo pewnie, że to i tak nie tłumaczy zachowania chłopca.Może po części macie rację, jednak proszę się przez chwilę zastanowić, kto z nas w młodości chociaż jeden raz nie uciekł z lekcji? Myślę, że nie znajdzie się tu taka osoba. Zapewne zauważyliście, że młodzież w dzisiejszych czasach dość często wagaruje. Podczas nieobezcności w szkole popełnia nawet przestępstwa. Ja pragnę jednak zwrócić uwagę na to, że oskarżony w czasie pobytu na wagarach nie uczynił nic złego i dlatego uważam, że ten"wybryk" powinien być potraktowany łagodnie. Chłopiec jest już pewnie przerażony całą sytuacją, ponieważ nie myślał, że sprawa ta zostanie skierowana do sądu. Według mnie jest to dla niego w pewnym sensie karą, której napewno przez długi czas nie zapomni. Nie bądźmy ludźmi bez serca! Wybaczmy mu to złe zachowanie! W końcu każdy ma prawo popełnić błąd! Jestem przekonan, że młodzieniec wyciągnie odpowiednie wnioski z całej tej sytuacji i nigdy więcej nie opuści bez powodu zajęć szkolnych. Uważem, że oskarżenie Piotra B. jest niesłuszne i w związku z tym wnoszę o uniewinnienie.
Szanowny Panie Dyrektorze, Drodzy Nauczyciele, Koleżanki i Koledzy!
Nasze dzisiejsze spotkanie ma na celu przeprowadzenie sądu nad jednym z uczniów naszej szkoły, który został oskarżony o "wagary".
Ja jako obrońca pragnę wyjaśnić, że w dniu nieobecności Piotra B. w szkole, to jest 26-go kwietnia 2006r., wybrał się on do ZOO w calech edukacyjnych. Chciał bowiem poprawić swoja ocenę z biologii, przygotowywując referat na temat życia zwierząt wodnych.
Jestem pewna, że co co niektórzy zastanawiają się, dlaczego chłopiec udał się do ZOO podczas zajęć lekcyjnych. Otóż mogę do razu powiedzieć, że Piotrek poszedł tam w godzinach dopołudniowych, dlatego że akurat w tym czasie pracował w ZOO jego wujek, który z wielką przyjemnością podzielił się z nim swoją wiewdzą, niezbędną do przygotowania referatu.
Myślicie Państwo pewnie, że to i tak nie tłumaczy zachowania chłopca.Może po części macie rację, jednak proszę się przez chwilę zastanowić, kto z nas w młodości chociaż jeden raz nie uciekł z lekcji? Myślę, że nie znajdzie się tu taka osoba.
Zapewne zauważyliście, że młodzież w dzisiejszych czasach dość często wagaruje. Podczas nieobezcności w szkole popełnia nawet przestępstwa. Ja pragnę jednak zwrócić uwagę na to, że oskarżony w czasie pobytu na wagarach nie uczynił nic złego i dlatego uważam, że ten"wybryk" powinien być potraktowany łagodnie.
Chłopiec jest już pewnie przerażony całą sytuacją, ponieważ nie myślał, że sprawa ta zostanie skierowana do sądu. Według mnie jest to dla niego w pewnym sensie karą, której napewno przez długi czas nie zapomni.
Nie bądźmy ludźmi bez serca! Wybaczmy mu to złe zachowanie! W końcu każdy ma prawo popełnić błąd! Jestem przekonan, że młodzieniec wyciągnie odpowiednie wnioski z całej tej sytuacji i nigdy więcej nie opuści bez powodu zajęć szkolnych.
Uważem, że oskarżenie Piotra B. jest niesłuszne i w związku z tym wnoszę o uniewinnienie.