Ułóż śmieszną historyjkę z wyrazów :
Heniek,hamuje,hasło,handlowy,holuje,historyczny,honor,herb,harcerz,błahy,
czyha,wahadło,ohydny,zahacza.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Żył sobie pewnien Heniek Niezdara. Mimo swoich lat za co by się nie zabrał, nic mu nie wychodziło! Postanowił pojechał do sklepu handlowego, po jedzenie dla rybek. Jedzie i jedzie , co chwila zachacza o różne gałęzie drzew rosnących przy drodze. Czuł się niepewnie, jakby wiedział że czycha na niego jakieś niebezpieczeństwo. Jadąc po drodze widział grupę harcerzy z białym herbem,którzy krzyczeli hasło : ,,Miej swój honor i wstąp do harcerzy". Heniek tak zagapił się na harcerzach że nagle uderzył w drugie auto. Dzięki Bogu nikt nie odniósł obrażeń. Osoba z drugiego auta wyskoczyła z pretensjami i krzykami na Heńka by uważał jak jedzie. W tym czasie nasz głupituki bohater uważał to za błachy problem, skupił się na zauważonym zegarze z wahadłem, które ciągła za sobą jakaś ohydna osoba. Pan Heniek holuje samochód...holuje? on wie co to znaczy? jeżeli według niego opieranie się o samochod to holowanie auta...przynajmniej każdemu mówi że holuje. Był to historyczny moment w którym Heniek stracił swoje auto. Wracając do domu nasz bohater myślał tylko o jednym : Co zje na kolację. :D
Heniek czuje, że wygra wyścig. Niestety po chwili hamuje gdyż widzi duży budynek handlowy. Chce do niego wejść, aby zaspokoic pragnienie, lecz zatrzymuje go harcerz, który każe mu podać hasło. Heniek widzi duży zegar, dlatego pierwsze co przychodzi mu na myśl to "wahadło". Okazuje się, że hasło jest poprawne. Chłopiec nawet nie wie, że czyha na niego jeszcze sporo niespodzianek. Szukając czegoś do picia, zauważa herb, na którym namalowana jest zielona, ohydna świnia. Zaciekawiony idzie dalej i zauważa te samą świnię co na herbie lecz teraz na zywo. Świnia złamala sobie nogę, tańcząc wczoraj na domówce, więc Henio ją holuje. Odstawił świnkę do jej domu, a ona bardzo mu podziekowała i wyjaśniła, że jest w budynku historycznym, w ktorym można kupić nowe kalesony, dlatego ludzie mówią na niego centrum handlowe. Chłopak nie mógł nie skorzystać z takiej okazji i kupił sobie kalesony, które były magiczne i sprawiały, że był on o wiele szybszy co sprawiło, ze pierwszy dobiegł do mety. Cieszył się, że mimo iż troszkę zboczył z trasy, udało mu się uratowac honor. W drodze do domu zahaczył sklep z oranżadą i wreszcie udało mu sie zaspokoić pragnienie chociaz pragnienie było dla niego błachym problemem..