Ostatnie wakacje spędziałam na obozie harcerskim. Nasza grupa była rozbita niedaleko małego jeziora. Pewnego dnia znacznie oddaliliśmy się od reszty grupy i zabłądziliśmy w lesie. Krążyliśmy szukając dróżki, z której zboczyliśmy, aż w końcu znaleźliśmy mały strumyk. Stwierdziliśmy, że może on doprowadzi nas na zgubiona scieżkę, tak więc podążyliśmy w kierunku jego nurtu. Po kilku minutach ujrzeliśmy znane nam już jezioro i kolegów wołąjacych nasze imiona.
Ostatnie wakacje spędziałam na obozie harcerskim. Nasza grupa była rozbita niedaleko małego jeziora. Pewnego dnia znacznie oddaliliśmy się od reszty grupy i zabłądziliśmy w lesie. Krążyliśmy szukając dróżki, z której zboczyliśmy, aż w końcu znaleźliśmy mały strumyk. Stwierdziliśmy, że może on doprowadzi nas na zgubiona scieżkę, tak więc podążyliśmy w kierunku jego nurtu. Po kilku minutach ujrzeliśmy znane nam już jezioro i kolegów wołąjacych nasze imiona.