Ułóż krótką historie, wykorzystując wszystkie podame wyrazy z ch na końcu
wyrazy: zakupach,fartuch,kłopotach,kożuch,minach,posępnych,ruch,popłoch,maluch
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego ranka wybrałam się do sklepu. Gdy już wszystko kupilam podeszłam do kasy postawilam zakupy na ladzie. Podszedł do kasy również bardzo przystojny chłopak tak się na niego zapatrzałam że zapomniałam o Zakupach. Musialam się potem po nie wracać .Wrócilam do domu zaczełam przyrządzać obiad gdyż za 30 min miały do mnie wpasc koleżanki po szkole. Założyłam fartuch i wziełam sie do roboty. Chwilę później byłam w Kłopotach bo nie kupiłam mleka a chciałam zrobić zacierki.Poszłam do sklepu i kupilam. Wróciłam zalałam mleko do miseczki i poszłam się przebrać ,ponieważ byłam cała brudna. Wrócilam do kuchni zrobił się kożuch na mleku i jednocześnie w tym momencie zadzwonił dzwonek do dzwi. To dziewczyny ! weszły do kuchni i po ich minach posępnych było widać niezadowolenie gdyż nie cierpię kożuchów. Ale naszczęście zdjełam kożuch wypiłyśmy ciepłe mleko , zjadłyśmy zacierki i wyszłyśmy na dwór. Na podwórku był straszny Popłoch. Dzieciaki biegały wkoło ,krzyczaly. Na ulicy panował straszny ruch. W pewnym momencie podszedł do nas pewny maluch i powiedział czy nie pobawimy się z nim w berka.Oczywiście zgodziłyśmy się . I tak ganiałyśmy do późna ..
Bylo bardzo fajnie
LICZE NAA NAJ !!
Pewnego dnia kiedy byłam na zakupach założyłam na siebie fartuch.W sklepie był bardzo duży ruch.Bardzo chciało mi się pić więc kupiłam ciepłe mleko w którym był kożuch.Następnie poszłam do sklepu który nazywł się Minach.Usłyszałam alarm pożarowy.Sprzedawcy kazali zachowywać spokój lecz wszyscy rzucili się w popłoch.Uciekałam z nimi.Usłyszeliśmy płacz dziecka,który zgubił się w sklepie i nie zdążył uciec.Maluch był w kłopotach.Wszyscy myśleli, że dziecko nie wyjdzie żywe.Każdy miał posępne miny.Jednak przyjechali steażacy i uratowali malucha.Uratował go strażak Grzegorz Ruch.Wszyscy bili mu brawo.Ta historia naszczęście dobrze się skończyła.
Mam nadzieje, że pomogłam :))