Ułóż dyktando wykorzystaj podane wyrazy: nieustraszony Chuck Norris,nie strzelając,nie kopnąwszy,z półobrotu,chcąc nie chcąc,niestrzelający,nie wyszedł,niecodzienny,niechciany gość,nie lubi nietaktu,nieciekawy typ,nie lepszy,nienawidzi,niekąpany w gorącej wodzie,nie robiąc hałasu (tu chodzi o to,że to nie ma byc dyktando z ortografi tylko z tymi zwrotami z partykula 'nie' )
Na zachodzie jak zawsze nieustraszony Chuch Norris nie strzelając i nie robiąc hałasu zabił swojego wroga wzrokiem płonącym jak feniks. Nie lepszy od niego jest jeszcze nie znany jego przyrodni brat Brad Anderson. Mieszkali już tylko oni dwoje w mieście Chartum. Jak mówi nakaz, że jeśli dwóch braci zostanie w jednym mieście muszą stoczyć pojedynek. Brad jednak bał się Chucha i nadąsany z przekomarzaniem się nie zgadzał. Po dwóch dniach chcąc czy nie chcąc uległ namową brata Chucha i zgodził się. Na niecodzienny widok przyszedł szeryf całego stanu. Brad na początku nie wyszedł ze swojej chaty lecz później musiał bo nie chciał być tchórzem. Nie kąpany w gorącej wodzie Chuch nie śpiesząc się na walkę przyszedł jeszcze później niż truchlejący Brad. Brad bał się swojego brata bo zawsze podczas ,,gry,, używał nietaktu. Gdy już się zaczęło Chuch nie kopnąwszy z obrotu zobaczył łzy swojego brata. Zauważył po jego oczach że go nienawidzi. Więc skończyli pojedynek nie robiąc hałasu lecz robiąc zamęt we wszystkich zgromadzonych całe nędzne życie żyli razem, choć były i chwile tak trudne, że nie mogli ku sobie spoglądać.
Na zachodzie jak zawsze nieustraszony Chuch Norris nie strzelając i nie robiąc hałasu zabił swojego wroga wzrokiem płonącym jak feniks. Nie lepszy od niego jest jeszcze nie znany jego przyrodni brat Brad Anderson. Mieszkali już tylko oni dwoje w mieście Chartum. Jak mówi nakaz, że jeśli dwóch braci zostanie w jednym mieście muszą stoczyć pojedynek. Brad jednak bał się Chucha i nadąsany z przekomarzaniem się nie zgadzał. Po dwóch dniach chcąc czy nie chcąc uległ namową brata Chucha i zgodził się. Na niecodzienny widok przyszedł szeryf całego stanu. Brad na początku nie wyszedł ze swojej chaty lecz później musiał bo nie chciał być tchórzem. Nie kąpany w gorącej wodzie Chuch nie śpiesząc się na walkę przyszedł jeszcze później niż truchlejący Brad. Brad bał się swojego brata bo zawsze podczas ,,gry,, używał nietaktu. Gdy już się zaczęło Chuch nie kopnąwszy z obrotu zobaczył łzy swojego brata. Zauważył po jego oczach że go nienawidzi. Więc skończyli pojedynek nie robiąc hałasu lecz robiąc zamęt we wszystkich zgromadzonych całe nędzne życie żyli razem, choć były i chwile tak trudne, że nie mogli ku sobie spoglądać.