"Umiej być przyjacielem, znajdziesz przyjaciela" (A. Mickiewicz) - napisz tekst w dowolnej formie, którego mottem lub puentą będzie ten cytat
karo1ina
Od kąt pamiętam byłem samotnikiem. Nikt nigdy nie lubił ze mną rozmawiać, ale ja się nie dziwie. Nigdy nie byłem miły, wręcz przeciwnie, moje zachowanie było opryskliwe i naganne. Myślałem, że w ten sposób wpsauję do towarzystwa i będą mnie szanować i lubić, było wręcz przeciwnie. Pewnego dnia do naszej klasy przyszedł nowy kolega Tomek. Był mojego wzrostu i mojej postury. Nie rozmawiał z nim nikt. Na długiej przerwie zauważyłem , że w pośpiechu błądzi po korytarzu jak by czegoś szukał. Zapytałem się go, o co chodzi, on odpowiedział, że zginął mu plecak. Poszliśmy wspólnie go szukać. Nigdzie go nie było, więc poinformowałem o zajściu nauczycielkę. Gdy ona włączyła sie do poszukiwań, okazało się, że starsi koledzy zrobili psikusa nowemu. Wrzucili mu plecak do wielkiego kwiatka na parterze, a do środka wrzucili ziemię. Tomek nie wiedział co ma zrobić, miał prawie łzy w oczach. Postanowiłem pomóc mu z problemem. Poszliśmy do toalety, tam dokładnie oczyściliśmy książki i zeszyty. Wracając ze szkoły zaprosiłem go do siebie. Graliśmy na komputerze, oglądaliśmy telewizje, rozmawialiśmy i dużo się śmialiśmy. Okazało się, że mamy takie same poglądy na wiele tematów. Od tamtej pory jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. A to wszystko dzięki temu, że umiałem być przyjacielem.
Myślałem, że w ten sposób wpsauję do towarzystwa i będą mnie szanować i lubić, było wręcz przeciwnie.
Pewnego dnia do naszej klasy przyszedł nowy kolega Tomek. Był mojego wzrostu i mojej postury. Nie rozmawiał z nim nikt. Na długiej przerwie zauważyłem , że w pośpiechu błądzi po korytarzu jak by czegoś szukał. Zapytałem się go, o co chodzi, on odpowiedział, że zginął mu plecak. Poszliśmy wspólnie go szukać. Nigdzie go nie było, więc poinformowałem o zajściu nauczycielkę. Gdy ona włączyła sie do poszukiwań, okazało się, że starsi koledzy zrobili psikusa nowemu. Wrzucili mu plecak do wielkiego kwiatka na parterze, a do środka wrzucili ziemię. Tomek nie wiedział co ma zrobić, miał prawie łzy w oczach.
Postanowiłem pomóc mu z problemem. Poszliśmy do toalety, tam dokładnie oczyściliśmy książki i zeszyty. Wracając ze szkoły zaprosiłem go do siebie. Graliśmy na komputerze, oglądaliśmy telewizje, rozmawialiśmy i dużo się śmialiśmy. Okazało się, że mamy takie same poglądy na wiele tematów.
Od tamtej pory jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. A to wszystko dzięki temu, że umiałem być przyjacielem.