Na jarmarku. W niedzielę wielkie święto parafialne - odpust św. Jakuba no i wielki jarmark. Czas na który czekają wszystkie dzieci z naszej okolicy. Wybrałem się tam wraz z rodzicami i z bratem. Ludzi jak zwykle bardzo dużo, zarówno kupujących jak i sprzedających. Uwielbiam ten przepych i tłok, zapach cukrowej waty i odgłosy strzelających korkowców. - Tomek! Zobacz, tu są kolorowe miody! - zawołał mój brat. |Podeszliśmy razem do straganu, a tam miody białe, żółte, brązowe, kilkukolorowe. Najbardziej spodobał mi się taki w słoiku biało-żółty. - Z czego ten miód? - zapytałem sprzedawcę. - Aa, widzisz, to jest miód rzepakowy i akacjowy, bardzo dobry. - odpowiedział właściciel stoiska. - A ile kosztuje taki słoik? - zapytałem. - 20 złotych, naprawdę warto. - rzekł. - To ja poproszę dwa. - powiedziałem, zapłaciłwm i poszedłem dalej, oglądać stragany. Do domu wróciliśmy po jakichś czterech godzinach. Trochę już nogi mnie bolały, ale nie żałuję. Za rok znów się tam wybiorę.
Na jarmarku. W niedzielę wielkie święto parafialne - odpust św. Jakuba no i wielki jarmark. Czas na który czekają wszystkie dzieci z naszej okolicy. Wybrałem się tam wraz z rodzicami i z bratem. Ludzi jak zwykle bardzo dużo, zarówno kupujących jak i sprzedających. Uwielbiam ten przepych i tłok, zapach cukrowej waty i odgłosy strzelających korkowców. - Tomek! Zobacz, tu są kolorowe miody! - zawołał mój brat. |Podeszliśmy razem do straganu, a tam miody białe, żółte, brązowe, kilkukolorowe. Najbardziej spodobał mi się taki w słoiku biało-żółty. - Z czego ten miód? - zapytałem sprzedawcę. - Aa, widzisz, to jest miód rzepakowy i akacjowy, bardzo dobry. - odpowiedział właściciel stoiska. - A ile kosztuje taki słoik? - zapytałem. - 20 złotych, naprawdę warto. - rzekł. - To ja poproszę dwa. - powiedziałem, zapłaciłwm i poszedłem dalej, oglądać stragany. Do domu wróciliśmy po jakichś czterech godzinach. Trochę już nogi mnie bolały, ale nie żałuję. Za rok znów się tam wybiorę.