Po trzecie możliwość przyjaźni z latarnikem . Mały uważał go za jedynego człowieka na planetoidach po których wędrował za osobę z którą mógłby się przyjaźnić >
Pierwszym argumentem na to jest jego przyjażń z lisem. W swojej wędrówce po Ziemi spotkał lisa. Czując się bardzo samotny, poprosił go o wspólną zabawę. Lecz zawierzę stwierdziło: ,,Nie mogę bawić się z tobą. Nie jestem oswojony".Ciekawy wszystkiego, co nowe, przybysz z Kosmosu zapragnął dowiedzieć się, co oznacza to słowo. Wówczas lis wyjaśnił że "oswoić" to to samo, co "stworzyć więzy". "Teraz jesteś dla mnie małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty także mnie nie potrzebujesz. (...) Lecz jeśli mnie oswoisz , będziemy się nawzajem potrzebować.Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będą dla ciebie jedyny na świecie"
Kolejnym argumentem jest przyjaźń z naratorem powieści. To jemu opowiadał o swojej, pełnej zdarzeń i spotkań podróży, o swoich wątpliwościach, o swojej przyjaźi z różą. Jemu odkrył swoją wrażliwą i pełną jeszcze dziecięcego spojrzenia umiejętności oceniania świata, pozwolił zrozumieć bogatą wyobraźnię dziecka. Pilot zagubiony gdzieś na rozległej przestrzeni pustyni stał się dla Księcia kimś bliskim i ważnym, ale i narrator zrozumiał, że znalazł w tym Małym przybszu przyjaciela. Dlatego opiekował się nim, troszczył, zdobywal wodę i tłumaczył zawiłe zagadnienia. Dlatego rozstanie stanowiło dla nich obu wydarzenie niezwykle smutne. Przed wyruszeniem na swój asteroid, do swej rózy książe tłumaczył:"Moja gwiazda będzie dla ciebie jedną spośród wielu gwiazd. Dlatego bedzie ci przyjemnie patrzeć w gwiazdy. Każda z nich będzie twoim przyjacielem". Żegnając się powiedział: "Będziesz zawsze mym przyjacielem".
Chłopiec uświadomił sobie, że jest ona ważniejsza, niż tysiące róż w ogrodzie,gdyż wlaśnie z nią łączy go prawdziwa przyjaźń, ponieważ opiekował się nią, podlewał, okrywał kloszem, obcinał baobaby."Ponieważ jest moją różą". Lisowi również zawdzięcza wiedzę, że:,,...dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Prawdziwa duchowa, emocjonalna więź oparta na wzajemnym zrozumieniu i wspólnym przeżywaniu moze zrodzić się jedynie w sercu i tylko serce potrafi ją rozpoznać."
Pierszy agrument miłoś małego księcia do róży .
Po drugie przyjaźń lisa i Małego Księcia.
Po trzecie możliwość przyjaźni z latarnikem . Mały uważał go za jedynego człowieka na planetoidach po których wędrował za osobę z którą mógłby się przyjaźnić >
Pierwszym argumentem na to jest jego przyjażń z lisem. W swojej wędrówce po Ziemi spotkał lisa. Czując się bardzo samotny, poprosił go o wspólną zabawę. Lecz zawierzę stwierdziło: ,,Nie mogę bawić się z tobą. Nie jestem oswojony".Ciekawy wszystkiego, co nowe, przybysz z Kosmosu zapragnął dowiedzieć się, co oznacza to słowo. Wówczas lis wyjaśnił że "oswoić" to to samo, co "stworzyć więzy". "Teraz jesteś dla mnie małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty także mnie nie potrzebujesz. (...) Lecz jeśli
mnie oswoisz , będziemy się nawzajem potrzebować.Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będą dla ciebie jedyny na świecie"
Kolejnym argumentem jest przyjaźń z naratorem powieści. To jemu opowiadał o swojej, pełnej zdarzeń i spotkań podróży, o swoich wątpliwościach, o swojej przyjaźi z różą. Jemu odkrył swoją wrażliwą i pełną jeszcze dziecięcego spojrzenia umiejętności oceniania świata, pozwolił zrozumieć bogatą wyobraźnię dziecka. Pilot zagubiony gdzieś na rozległej przestrzeni pustyni stał się dla Księcia kimś bliskim i ważnym, ale i narrator zrozumiał, że znalazł w tym Małym przybszu przyjaciela. Dlatego opiekował się nim, troszczył, zdobywal wodę i tłumaczył zawiłe zagadnienia. Dlatego rozstanie stanowiło dla nich obu wydarzenie niezwykle smutne. Przed wyruszeniem na swój asteroid, do swej rózy książe tłumaczył:"Moja gwiazda będzie dla ciebie jedną spośród wielu gwiazd. Dlatego bedzie ci przyjemnie patrzeć w gwiazdy. Każda z nich będzie twoim przyjacielem". Żegnając się powiedział: "Będziesz zawsze mym przyjacielem".
Chłopiec uświadomił sobie, że jest ona ważniejsza, niż tysiące róż w ogrodzie,gdyż wlaśnie z nią łączy go prawdziwa przyjaźń, ponieważ opiekował się nią, podlewał, okrywał kloszem, obcinał baobaby."Ponieważ jest moją różą". Lisowi również zawdzięcza wiedzę, że:,,...dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Prawdziwa duchowa, emocjonalna więź oparta na wzajemnym zrozumieniu i wspólnym przeżywaniu moze zrodzić się jedynie w sercu i tylko serce potrafi ją rozpoznać."