To praca domowa z opowieści wigilijnej: Gdybym był duchem i miał moc ostrzegania i dawania rad to zawędrował bym do ...
Czas do niedzieli wieczora
meeeg
Gdybym był duchem i miał moc ostrzegania i dawania rad to zawędrował bym do człowieka, który oklamuje inne osoby. Wiem, ze takich ludzi jest bardzo duzo, ale wybralbym tego, ktory klamie najbezczelniej. Opowiedzialbym mu o losie jego po smierci. wytlumaczylbym mu ze klamstwo to najgorsza rzecz na swiecie i do niczego nie prowadzi, tylko wszystko psuje. Nie pokazalbym mu przeszlosci, terazniejszosci i przyszlosci tak jak zrobily to duchy w opowiesci wigilijnej, tylko najpierw pokazalbym temu czlowiekowi jego dusze po chrzcie swietym, kiedy byla niesamowicie czysta. Nastepnie ukazalbym mu obraz tymczasowej widocznosci jego duszy i wymienilbym ludzi, ktorych ta osoba zranila. Osrzegl bym tego owego czlowieka, ze jesli nadal bedzie tak robil, zrani wszyskich, ktorych pozna, a kazde klamstwo obroci sie przeciwko niemu. albowiem wszystkie klamstwa, oszustwa zawsze wyjda na jaw. Pokazalbym mu takze jego smierc. jego dusza bylaby wtedy czarna, brudna od klamstw, nikt by go nie zalowal. wszyscy cieszyliby sie, ze nareszcie sa przynajmniej w pewnym stopniu wolni od cierpien. Mysle, ze dusza czlowieka, ktory zobaczylby takie obrazy zmieklaby. Wybralem taka osobe, poniewaz mysle ze taki czloiek nie tylko rani siebie, swa dusze, ale takze innych i prawie codzinnie spotykamy sie z takimi ludzmi, ktorym potrzebne byloby spotkanie z duchem, ktory oduczylby klamstw.