To musi być bardzo bardzo konkretna i wyczerpująca praca .Mam napisac referat na temat "Profilaktyka wystepowania w stanie fizjologicznym" na 3 podaniowe strony .prosze o dobra pracę , tematyczna (nieodbiegac os tematu). i prosze o odanie źródła z którego bierzecie te iform.
Agusia16 Uzyskanie dorodnych, zdrowych główek jest celem każdego producenta sałaty. Niestety, chyba nie ma ogrodnika, który w uprawie pod osłonami lub w polu nie zetknąłby się z objawami pogarszającymi jakość tego warzywa, czy wręcz dyskwalifikującymi główki. Wszelkie odstępstwa od prawidłowości można określić jako stan chorobowy, czyli patologię. Rośliny chorują nie tylko z powodu zakażenia drobnoustrojami (chorobami infekcyjnymi zajmują się fitopatolodzy), czy zniszczenia tkanek przez szkodniki (to zagadnienie dla entomologów), ale także dlatego, że nie odpowiadają im warunki klimatyczne czy nawożenie. Te ostatnie choroby nazywane są nieinfekcyjnymi lub po prostu zaburzeniami fizjologicznymi i stanowią "pole do popisu" dla specjalistów z dziedziny nawożenia i agrotechniki.
Znaczenie monitoringu
Każdy gatunek, czasem nawet odmiana, ma swoje wymagania co do światła, temperatury i wilgotności powietrza oraz podłoża, zawartości składników pokarmowych, itp. Wymagania te bywają różne w kolejnych fazach wzrostu i rozwoju roślin, a wymienione czynniki oddziałują na siebie nawzajem i mogą mocno zaciemnić obraz prawdziwych przyczyn zaburzeń. Często prawidłową ocenę sytuacji umożliwia tylko szczegółowe prześledzenie wcześniejszego okresu uprawy, ale po pewnym czasie na ogół trudno sobie przypomnieć "jak to było". Częsta lustracja roślin i prowadzenie notatek dotyczących przebiegu pogody, zabiegów, zapisywanie wszelkich uwag i wniosków przez kilka lat (monitoring uprawy) jest może trochę uciążliwe i wymaga systematyczności, ale bardzo ułatwia diagnozowanie, a przede wszystkim pozwala uniknąć uprawowych niespodzianek. Komputery klimatyczne czy nawozowe "wykonają" za nas część pracy, ale własnoręczne zapiski są nieraz na wagę złota.
Profilaktyka
Przy uprawach długoterminowych i roślinach plonujących sukcesywnie jest więcej czasu na zauważenie objawów zaburzeń, ich likwidację czy zapobieganie nasileniu. Uprawa sałaty trwa krótko, a potencjalny plon stanowią całe rośliny, więc kiedy już coś się dzieje, na ratunek bywa za późno. Największą uwagę trzeba więc poświęcić profilaktyce. Sałata najbardziej cierpi z powodu niedoboru światła, nadmiernej wilgotności powietrza i zbyt wysokiej temperatury. Nieodpowiednia zasobność podłoża w składniki pokarmowe też stwarza problemy, ale częściej niedobór pierwiastków w samej roślinie i spowodowane tym zaburzenia w jej wzroście są wynikiem niemożności ich pobrania lub transportu przy określonych, nieprawidłowych warunkach klimatycznych czy podłożowych. Najbardziej typowym przykładem jest niedobór wapnia w częściach rośliny położonych najdalej od korzenia, do których ten mało ruchliwy składnik musi pokonać najdłuższą drogę. Są nimi wierzchołki liści. Jeśli brakuje w nich wapnia, to tkanki mają słabą konstrukcję, łatwo tracą wodę i brunatnieją, zasychają, a czasem gniją. Choroba ta nosi angielską nazwę tipburn, czyli brązowienie wierzchołków, i znają ją chyba wszyscy producenci sałaty. Łatwo zauważyć, że objawy nie zawsze występują na tych samych liściach — czasem jest to wnętrze główki, a niekiedy liście zewnętrzne znajdujące się na jej powierzchni. Niedobór wapnia w tych tkankach jest dość powszechny, a jego przyczyną są problemy z gospodarką wodną rośliny. Warunki, w jakich występują te symptomy, bywają bardzo zróżnicowane. Dlatego trzeba mówić nie tyle o problemach spowodowanych niedoborem wapnia, ale raczej o ich przyczynach. Dla przypomnienia podaję więc objawy i warunki powstawania tych zaburzeń, a także sposoby zapobiegania. Na interwencję jest zwykle za późno, bowiem jeśli nawet zauważymy wczesne objawy (o ile nie są zlokalizowane wewnątrz główki), to proces fizjologiczny się już rozpoczął, a reakcja roślin (utrata jakości) jest bardzo szybka.
Uzyskanie dorodnych, zdrowych główek jest celem każdego producenta sałaty. Niestety, chyba nie ma ogrodnika, który w uprawie pod osłonami lub w polu nie zetknąłby się z objawami pogarszającymi jakość tego warzywa, czy wręcz dyskwalifikującymi główki. Wszelkie odstępstwa od prawidłowości można określić jako stan chorobowy, czyli patologię. Rośliny chorują nie tylko z powodu zakażenia drobnoustrojami (chorobami infekcyjnymi zajmują się fitopatolodzy), czy zniszczenia tkanek przez szkodniki (to zagadnienie dla entomologów), ale także dlatego, że nie odpowiadają im warunki klimatyczne czy nawożenie. Te ostatnie choroby nazywane są nieinfekcyjnymi lub po prostu zaburzeniami fizjologicznymi i stanowią "pole do popisu" dla specjalistów z dziedziny nawożenia i agrotechniki.
Znaczenie monitoringu
Każdy gatunek, czasem nawet odmiana, ma swoje wymagania co do światła, temperatury i wilgotności powietrza oraz podłoża, zawartości składników pokarmowych, itp. Wymagania te bywają różne w kolejnych fazach wzrostu i rozwoju roślin, a wymienione czynniki oddziałują na siebie nawzajem i mogą mocno zaciemnić obraz prawdziwych przyczyn zaburzeń. Często prawidłową ocenę sytuacji umożliwia tylko szczegółowe prześledzenie wcześniejszego okresu uprawy, ale po pewnym czasie na ogół trudno sobie przypomnieć "jak to było". Częsta lustracja roślin i prowadzenie notatek dotyczących przebiegu pogody, zabiegów, zapisywanie wszelkich uwag i wniosków przez kilka lat (monitoring uprawy) jest może trochę uciążliwe i wymaga systematyczności, ale bardzo ułatwia diagnozowanie, a przede wszystkim pozwala uniknąć uprawowych niespodzianek. Komputery klimatyczne czy nawozowe "wykonają" za nas część pracy, ale własnoręczne zapiski są nieraz na wagę złota.
Profilaktyka
Przy uprawach długoterminowych i roślinach plonujących sukcesywnie jest więcej czasu na zauważenie objawów zaburzeń, ich likwidację czy zapobieganie nasileniu. Uprawa sałaty trwa krótko, a potencjalny plon stanowią całe rośliny, więc kiedy już coś się dzieje, na ratunek bywa za późno. Największą uwagę trzeba więc poświęcić profilaktyce. Sałata najbardziej cierpi z powodu niedoboru światła, nadmiernej wilgotności powietrza i zbyt wysokiej temperatury. Nieodpowiednia zasobność podłoża w składniki pokarmowe też stwarza problemy, ale częściej niedobór pierwiastków w samej roślinie i spowodowane tym zaburzenia
w jej wzroście są wynikiem niemożności ich pobrania lub transportu przy określonych, nieprawidłowych warunkach klimatycznych czy podłożowych. Najbardziej typowym przykładem jest niedobór wapnia w częściach rośliny położonych najdalej od korzenia, do których ten mało ruchliwy składnik musi pokonać najdłuższą drogę. Są nimi wierzchołki liści. Jeśli brakuje w nich wapnia, to tkanki mają słabą konstrukcję, łatwo tracą wodę i brunatnieją, zasychają, a czasem gniją. Choroba ta nosi angielską nazwę tipburn, czyli brązowienie wierzchołków, i znają ją chyba wszyscy producenci sałaty. Łatwo zauważyć, że objawy nie zawsze występują na tych samych liściach — czasem jest to wnętrze główki, a niekiedy liście zewnętrzne znajdujące się na jej powierzchni. Niedobór wapnia w tych tkankach jest dość powszechny, a jego przyczyną są problemy z gospodarką wodną rośliny. Warunki, w jakich występują te symptomy, bywają bardzo zróżnicowane. Dlatego trzeba mówić nie tyle o problemach spowodowanych niedoborem wapnia, ale raczej o ich przyczynach. Dla przypomnienia podaję więc objawy i warunki powstawania tych zaburzeń, a także sposoby zapobiegania. Na interwencję jest zwykle za późno, bowiem jeśli nawet zauważymy wczesne objawy (o ile nie są zlokalizowane wewnątrz główki), to proces fizjologiczny się już rozpoczął, a reakcja roślin (utrata jakości) jest bardzo szybka.