Wcielając się w postać sowy opowiem o nieszcześciu, które spotkało mnie z rąk pana.
mroczkowskajola
Było strasznie zimno, leżał śnieg. Razem z małą sówką szukałam pożywienia.Dotarłam do pewnego dworu,przysiadłam na oknie i wyczekiwałam na okruszki chleba.Pan bogatego dworu rozkazał służbie, przepędzić nas kijami i kamieniami. Głodne i ranne ledwie uszłyśmy z życiem. Nast,epnego dnia moja mała sówka zamarzla.