Tlen znajdujący się w atmosferze (O2) składa się z cząsteczek dwuatomowych. Każdy z atomów wchodzący w skład takiej cząsteczki ma swoje jądro. Pewien uczeń stwierdził "protony i neutrony przyciągają się siłami jądrowymi, więc dwa jądra tlenu powinny się połączyć w jedno większe". Czy miał rację? Uzasadnij odpowiedź
platon1984
Długość wiązania w tlenie dwuatomowym to ok. , zaś zasięg oddziaływań silnych jest rzędu rozmiaru nukleonu czyli 1 fm. To jest 5 rzędów wielkości mniej, wiec tak oddalone od siebie jądra nie oddziałują w ten sposób.
Jest jeszcze inny, dużo bardziej prozaiczny powód. Załóżmy, że takie szalone jądra zbliżają się do siebie w celu połączenia. Między nimi są jednak chmury elektronowe, które trzeba ściskać. Taka deformacja wymagałaby olbrzymich sił, co także jest sprzeczne z doświadczeniem i teorią w postaci zasady nieoznaczoności Heisenberga.
pozdrawiam
--------------- "non enim possumus quae vidimus et audivimus non loqui
Jest jeszcze inny, dużo bardziej prozaiczny powód. Załóżmy, że takie szalone jądra zbliżają się do siebie w celu połączenia. Między nimi są jednak chmury elektronowe, które trzeba ściskać. Taka deformacja wymagałaby olbrzymich sił, co także jest sprzeczne z doświadczeniem i teorią w postaci zasady nieoznaczoności Heisenberga.
pozdrawiam
---------------
"non enim possumus quae vidimus et audivimus non loqui