Często przyjmuje się, że historia chemii zaczęła się w dniu kiedy Robert Boyle w swojej książce The Skeptical Chymist (1661) wyraźnie rozgraniczył chemię jako naukę od przednaukowych badań alchemicznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że od tego czasu bardzo długo jeszcze w chemii występowała niczym nieuzasadniona wiara w sztuczne byty "filozoficzne", takie jak flogiston czy siła życiowa.
Często za początki współczesnej chemii uważa się ostateczne odrzucenie teorii flogistionu przez Antoine Lavoisiera, w wyniku odkrycia przez niego tlenowej teorii kwasów oraz zaproponowania prawa zachowania masy w 1783 r.
Ostatni z "bytów filozoficznych", pokutujący jeszcze od czasów alchemicznych - siła witalna, został odrzucony na skutek dość przypadkowego otrzymania mocznika z nieorganicznych substratów przez Friedricha Wöhlera w 1828 r. Pierwszą syntezę mocznika uważa się obecnie za początek współczesnej chemii organicznej. Wcześniej sądzono, że otrzymanie jakichkolwiek związków organicznych na drodze syntezy z nieorganicznych substratów jest niemożliwe, gdyż do ich otrzymania była rzekomo niezbędna tajemnicza siła witalna, którą zawierać miały w sobie wszystkie żywe organizmy, i której miała być pozbawiona materia nieożywiona.
Historyczny początek naukowego rozwoju chemii organicznej datuje się na rok 1828, kiedy to dokonana przez Wöhlera synteza organicznego mocznika z nieorganicznych substratów spowodowała zarzucenie obowiązującej do tego czasu, teorii witalistycznej - teorii zakładającej, że do uzyskania substancji organicznych konieczna jest specjalna, metafizyczna siła życiowa (vis vitalis). Jak się później okazało, jak w każdej teorii tkwiło ziarno prawdy - dla wielu reakcji organicznych żywy organizm jest niemal konieczny, ale nie chodzi tu już o jakąś tajemna siłę życiową, a o obecność biokatalizatorów - enzymów, bez których nie jesteśmy w stanie przeprowadzić wielu reakcji zachodzących w żywych organizmach
Często przyjmuje się, że historia chemii zaczęła się w dniu kiedy Robert Boyle w swojej książce The Skeptical Chymist (1661) wyraźnie rozgraniczył chemię jako naukę od przednaukowych badań alchemicznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że od tego czasu bardzo długo jeszcze w chemii występowała niczym nieuzasadniona wiara w sztuczne byty "filozoficzne", takie jak flogiston czy siła życiowa.
Często za początki współczesnej chemii uważa się ostateczne odrzucenie teorii flogistionu przez Antoine Lavoisiera, w wyniku odkrycia przez niego tlenowej teorii kwasów oraz zaproponowania prawa zachowania masy w 1783 r.
Ostatni z "bytów filozoficznych", pokutujący jeszcze od czasów alchemicznych - siła witalna, został odrzucony na skutek dość przypadkowego otrzymania mocznika z nieorganicznych substratów przez Friedricha Wöhlera w 1828 r. Pierwszą syntezę mocznika uważa się obecnie za początek współczesnej chemii organicznej. Wcześniej sądzono, że otrzymanie jakichkolwiek związków organicznych na drodze syntezy z nieorganicznych substratów jest niemożliwe, gdyż do ich otrzymania była rzekomo niezbędna tajemnicza siła witalna, którą zawierać miały w sobie wszystkie żywe organizmy, i której miała być pozbawiona materia nieożywiona.
Historyczny początek naukowego rozwoju chemii organicznej datuje się na rok 1828, kiedy to dokonana przez Wöhlera synteza organicznego mocznika z nieorganicznych substratów spowodowała zarzucenie obowiązującej do tego czasu, teorii witalistycznej - teorii zakładającej, że do uzyskania substancji organicznych konieczna jest specjalna, metafizyczna siła życiowa (vis vitalis). Jak się później okazało, jak w każdej teorii tkwiło ziarno prawdy - dla wielu reakcji organicznych żywy organizm jest niemal konieczny, ale nie chodzi tu już o jakąś tajemna siłę życiową, a o obecność biokatalizatorów - enzymów, bez których nie jesteśmy w stanie przeprowadzić wielu reakcji zachodzących w żywych organizmach