Dzisiaj wzjezdzam do babci, aby upiec z nia chleb tradycyjna metoda. Dalej nie mam i prosze o dalszy ciag. ) w czasie ter. )
Isee94
Dzisiaj wzjezdzam do babci, aby upiec z nia chleb tradycyjna metoda.Spakowana i przygowtowana na serdeczne powitanie babci gdy nagle zadzwonił telefon. Babcia powiedziała że zabrakło jej mąki gdze jest ona niezbedna do upieczenia chleba. Tata oznajmił mi żebym chwile poczekała a on pojedzie do sklepu. Siedziałam w kuchni pełna nadzieji ze ten dzien spedze u babci. Godzina zleciała, tata podjeżdza i zadowolny kieruje sie do domu. Przyszedł do mnie do kuchni i z uśmiechem wreczył mi mąke dla babci. Ruszamy! tata i mama na przednich siedzeniach w aucie ja z tyłu z moim misiem. Mineliśmy dwa olbrzymie bloki, wyjechalismy z miasta. Widziałam już z oddami mały szaro zielony domek babuni. dojechaliśmy!.tata podjechał pod furtkę szybko z mąką ruszyłam w babci kierunek gdy nagle maka upadła mi na ziemie. Zobaczyłam babcie z ponurą miną a ja juz miałam płakać gdy nagle babcia tata i mama zaczeli się smiać ze mnie. Cała byłam biała jak bałwanek w zime. Babcia zaprosiła nas do domu. Siedziałam ponura przy stole zmartwiona tym ze nici z pieczenia chleba. Poczułam nagle zapach świerzego chleba bacia usmiechneła sie do mnie i zawołała do kuchni. Stała tam duża miska pełno mąki jajek wody. Szybko poleciałam do kuchni umyc rączki i zaczelismy gnieść ciasto na pyszny tradycyjny chleb.