Temat .: Czy Winicjusz mógłby zaimponować współczesnemu czytelnikowi ? Rozprawka na ten temat ( 2 str. zeszytu w linię )
radoslawz
Uważam, że Marek Winicjusz, jeden z głównych bohaterów powieści "Quo Vadis" jest postacią godną naśladowania i mógłby zaimponować współczesnemu czytelnikowi, mimo, że dzielą nas całe wieki. Swoją tezę chciałbym poprzeć odpowiednimi argumentami. Winicjusz nie był na początku powieści ideałem człowieka. Miał liczne wady. Był zapatrzonym w siebie egoistą. Nie wiedział czym jest prawdziwa miłość, ale postanowił to w swoim życiu zmienić. My też nie jesteśmy idealni, też mamy mnóstwo wad, dlatego tacy bohaterowie mogą stanowić dla nas wzorzec i dawać nadzieję, że jeżeli się czegoś bardzo pragnie , może się to udać. Winicjusz motywuje nas swoją przemianą do podejmowania prób zmieniania samych siebie. Udowadnia, że jest to możliwe, nawet w ciężkich czasach. My żyjemy w takim świecie, gdzie nikt nie narzuca nam wiary i nikt nikogo nie karze za bycie wyznawcą jakiejś religii, przynajmniej tak jest w Europie. W czasach Winicjusza było inaczej. Tym bardziej więc imponuje nam jego odwaga, to, że potrafił wyrzec się dobrobytu przy boku Nerona i poświęcić miłości do Ligii i dla chrześcijaństwa. Winicjusz imponuje nam swoja siłą, twardością ducha, tym, że nie ulega naciskom lecz dąży do swego obranego celu z uporem i wiarą, mimo, że nie jest to droga łatwa, prosta i przyjemna. Czasem, będąc w trudnej sytuacji, chcielibyśmy coś w naszym życiu zmienić, ale brakuje nam odwagi. Marek jest więc takim typowym przykładem, że odwaga w działaniu przynosi te zmiany i daje efekty. Winicjusz, kiedyś zatwardziały i zadufany w sobie poganin, dostrzegł wartość wiary chrześcijańskiej. I znów może w tym momencie stanowić on wzór dla tych współczesnych osób, które pogubiły się w swym życiu, zaniechały szukania wartości, przestały wierzyć w cokolwiek. Czasem wiele w nas jest nerwowości, złości, zawiści wobec innych ludzi. Winicjusz też nie był człowiekiem, który emanował spokojem i dobrocią. Potrafił się jednak tego nauczyć. I znowu imponuje nam tym, bo choć wydawało się to niemożliwe, to jednak potrafił diametralnie zmienić swoje cechy charakteru, a właściwie zamienić je na ich zaprzeczenia: zło na dobro, porywczość na spokój, zadufanie w sobie na skromność. Żeby ze ślepego, bezwzględnego egoisty, źle traktującego ludzi zmienić się w pełnego miłości człowieka, trzeba mieć w sobie wiele siły. I takie osoby warto naśladować, bez względu na czas i miejsce, w których żyli. Jeszcze jednym argumentem za tym, że Winicjusza mogą naśladować współcześni młodzieńcy jest jego wygląd zewnętrzny. Dbał on o swoją kondycję fizyczną, był wspaniale umięśniony, waleczny, zwinny, silny. Pracował na to wszystko przez wiele lat, ćwicząc swe ciało. I tutaj młodzi ludzie też powinni brać z niego przykład. Myślę, że moimi argumentami udało mi się udowodnić początkowe stwierdzenie, iż Marek Winicjusz mógłby być ideałem godnym naśladowania również we współczesnych czasach. Słuszność mojego stanowiska powinny potwierdzić fakty z życia tych ludzi, którzy podejmowali próby wewnętrznej i zewnętrznej przemiany samego siebie i dostrzegli, jak niełatwe są to procesy, bo najtrudniejsze walki toczy się zwykle z samym sobą.
Winicjusz nie był na początku powieści ideałem człowieka. Miał liczne wady. Był zapatrzonym w siebie egoistą. Nie wiedział czym jest prawdziwa miłość, ale postanowił to w swoim życiu zmienić. My też nie jesteśmy idealni, też mamy mnóstwo wad, dlatego tacy bohaterowie mogą stanowić dla nas wzorzec i dawać nadzieję, że jeżeli się czegoś bardzo pragnie , może się to udać.
Winicjusz motywuje nas swoją przemianą do podejmowania prób zmieniania samych siebie. Udowadnia, że jest to możliwe, nawet w ciężkich czasach. My żyjemy w takim świecie, gdzie nikt nie narzuca nam wiary i nikt nikogo nie karze za bycie wyznawcą jakiejś religii, przynajmniej tak jest w Europie. W czasach Winicjusza było inaczej. Tym bardziej więc imponuje nam jego odwaga, to, że potrafił wyrzec się dobrobytu przy boku Nerona i poświęcić miłości do Ligii i dla chrześcijaństwa.
Winicjusz imponuje nam swoja siłą, twardością ducha, tym, że nie ulega naciskom lecz dąży do swego obranego celu z uporem i wiarą, mimo, że nie jest to droga łatwa, prosta i przyjemna.
Czasem, będąc w trudnej sytuacji, chcielibyśmy coś w naszym życiu zmienić, ale brakuje nam odwagi. Marek jest więc takim typowym przykładem, że odwaga w działaniu przynosi te zmiany i daje efekty.
Winicjusz, kiedyś zatwardziały i zadufany w sobie poganin, dostrzegł wartość wiary chrześcijańskiej. I znów może w tym momencie stanowić on wzór dla tych współczesnych osób, które pogubiły się w swym życiu, zaniechały szukania wartości, przestały wierzyć w cokolwiek.
Czasem wiele w nas jest nerwowości, złości, zawiści wobec innych ludzi. Winicjusz też nie był człowiekiem, który emanował spokojem i dobrocią. Potrafił się jednak tego nauczyć. I znowu imponuje nam tym, bo choć wydawało się to niemożliwe, to jednak potrafił diametralnie zmienić swoje cechy charakteru, a właściwie zamienić je na ich zaprzeczenia: zło na dobro, porywczość na spokój, zadufanie w sobie na skromność. Żeby ze ślepego, bezwzględnego egoisty, źle traktującego ludzi zmienić się w pełnego miłości człowieka, trzeba mieć w sobie wiele siły. I takie osoby warto naśladować, bez względu na czas i miejsce, w których żyli.
Jeszcze jednym argumentem za tym, że Winicjusza mogą naśladować współcześni młodzieńcy jest jego wygląd zewnętrzny. Dbał on o swoją kondycję fizyczną, był wspaniale umięśniony, waleczny, zwinny, silny. Pracował na to wszystko przez wiele lat, ćwicząc swe ciało. I tutaj młodzi ludzie też powinni brać z niego przykład.
Myślę, że moimi argumentami udało mi się udowodnić początkowe stwierdzenie, iż Marek Winicjusz mógłby być ideałem godnym naśladowania również we współczesnych czasach. Słuszność mojego stanowiska powinny potwierdzić fakty z życia tych ludzi, którzy podejmowali próby wewnętrznej i zewnętrznej przemiany samego siebie i dostrzegli, jak niełatwe są to procesy, bo najtrudniejsze walki toczy się zwykle z samym sobą.