"Romantyczność" manifestem romantycznego widzenia świata Balladę poprzedza motto: "Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed oczyma duszy mojej." zaczerpnięte z "Hamleta" Szekspira (a.I, sc.2). Hamlet mówi o swoim zamordowanym ojcu; pytanie: "Gdzie?" zadaje jego przyjaciel Horacjo; chwilę później Hamletowi ukaże się duch ojca.
Miejscem wydarzeń jest "miasteczko", w którym to tłum świadków, (w "dzień biały") ma okazję obserwować dziwne zachowanie dziewczyny, Karusi: "To jak martwa opoka Nie zwróci w stronę oka, To strzela wkoło oczyma, To się łzami zaleje; Coś niby chwyta, coś niby trzyma; Rozpłacze się i zaśmieje."). Monolog bohaterki (w. 14 - 43) wyjaśnia, że zrozpaczonej i umęczonej tęsknotą za ukochanym dziewczynie objawił się zmarły przed dwoma laty kochanek.
Zjawa zza grobu (" ...biały jak chusta, Zimny, jakie zimne dłonie!") nie jest jednak upiorem ani projekcją pragnień dziewczyny. Możliwość kontaktu istoty żyjącej ze światem pozagrobowym potwierdza bowiem nie tylko zgromadzony tłum "prostoty": "Jasio być musi przy swojej Karusi, On ja kochał za żywota!", ale i w jednej osobie narrator i interpretator ballady: "I ja to słyszę, i ja tak wierzę, Płaczę i mówię pacierze. Na nic zdają się apele uczonego starca - reprezentanta racjonalistyczno-empirycznej koncepcji widzenia świata : "Ufajcie memu oku i szkiełku, Nic tu nie widzę dokoła". Sprzeciwia mu się narrator - obcy tłumowi i bezstronny:
"Czucie i wiara silniej mówi do mnie Niż mędrca szkiełko i oko." Zwrotka ostatnia to już nie literacka, lecz wręcz filozoficzna (z zakresu poznania) manifestacja postawy poetyckiego "ja" wyposażonego w prawa reprezentowania przeświadczeń autorskich: . przyznaje nauce nieograniczone możliwości w badaniu świata materialnego " Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce", . ale w sprawach, które pochodzą spoza granic tego świata (" ...prawd żywych,") nakazuje zawierzyć "czuciu i wierze", tj. intuicji i przeświadczeniu wewnętrznemu. Ta końcowa rezolucja ballady: "Miej serce i patrzaj w serce!" inicjuje romantyczną dyskusję gnozeologiczną (o przedmiot i poznanie świata), motywuje jej tytuł i motto
Lilie
Młoda kobieta zabija męża bojąc się jego reakcji na to, że go zdradziła. Po jego śmierci zakopuje ciału na łące a na grobie zasiewa lilie. Siejąc kwiaty śpiewa radosną piosenkę o tym, że lilia powinna urosnąć tak wysoko, jak głęboko jest pochowany jej mąż. Po zakopaniu męża biegnie do chatki pustelnika, opowiada mu o tym, jak zdradziła męża (który pojechał na wojnę) i potem go zabiła. Następnie pyta starca, co robić. Pustelnik radzi jej wrócić do domu i zapomnieć o wszystkim, bo jedynie mąż mógłby wyjawić prawdę, ale teraz już nie może mówić , ponieważ nie żyje. Szczęśliwa morderczyni biegnie przez noc do zamku, przy bramie zastaje swoje dzieci , pytające, gdzie ich tata. Udziela im wymijającej odpowiedzi że ojciec został w lesie za dworem i że wieczorem będzie w domu. Dzieci czekały kilka wieczorów, ale po niedługim czasie zapomniały o tatusiu. Tymczasem we dworze nocami słychać kroki w świetlicy i głos nieboszczyka. Pewnego dnia wracają bracia zmarłego z wojny, żona mówi im, że mąż zginął rok temu na wojnie. Bracia stwierdzają, że to nieprawda, i że niedługo ujrzy ona swojego męża. Przerażona kobieta wyobraża sobie przyjeżdżającego do niej trupa i mdleje. Po ocuceniu opowiada, że zemdlała z radości na wieść o przyjeździe ukochanego. Następnego dnia posłali służących, żeby poszukali pana, czekali kilka dni, jednak nie odnaleźli brata. Załamani jego zaginięciem, chcą wracać. Natenczas zachodzi im drogę pani i mówi, że jesień nie jest najlepszą porą do podróżowania i prosi ich, żeby jeszcze trochę pomieszkali u niej i poczekali na brata. Po jesieni przyszła zima, potem wiosna – a brat nie wraca. Bracia stwierdzają, że całkiem przyjemnie mieszka im się z młodą gospodynią, jednak dla zachowania pozorów mówią, że chcą jechać. I tym razem zatrzymuje ich kochająca żona, która chce, żeby razem z nią poczekali na męża. Czekają tak do lata, aż wreszcie zupełnie o nim zapominają. Obaj stwierdzają, że podoba im się bratowa, więc decydują się pójść do niej, żeby dokonała wyboru, którego chce poślubić. Kobieta ponownie udała się do mędrca - ten doradził, aby kandydaci w dzień ślubu przynieśli wianek. Oba wianki miały wplecione lilie. Z tego powodu wywiązuje się kłótnia między braćmi. Nagle zjawia się duch męża, przeklina niewierną żonę i braci. Świątynia wraz ze wszystkimi osobami zapada się pod ziemię.
Rękawiczka
Pewnego dnia na zamku przygotowano wspaniałe widowisko. Rycerze mieli się popisywać przed swymi damami walką z dzikimi zwierzętami. Już wszyscy zajeli miejca i krol dał znak, aby wypuścic bestię na arenę, wpadł lew, tygrys, i dwa lamparty. Ich wygląd był imponujacy, olbrzymie i groźne wywołały krzyki przerażonych dam. Nagle niespodziewanie na arenę spadła damska rękawiczka. Okazało się, że jest własnością pieknej Marty, damy serca walecfznego rycerza, Emorda. kobieta z uśmiechem poprosiła go, aby przyniósł jej rękawiczkę. Wiedziała, że w ten sposób naraża go na wielkie niebezpieczeństwo. Rycerz odważnie stanął do walki i bez przeszkód zdobyłrękawiczkę. oddał ją Mrcie, ale od tej chwili przestała ona byc damą jego serca, stracił do niej wszelkie uczucia.
"Romantyczność" manifestem romantycznego widzenia świata Balladę poprzedza motto: "Zdaje mi się, że widzę... gdzie? Przed oczyma duszy mojej." zaczerpnięte z "Hamleta" Szekspira (a.I, sc.2). Hamlet mówi o swoim zamordowanym ojcu; pytanie: "Gdzie?" zadaje jego przyjaciel Horacjo; chwilę później Hamletowi ukaże się duch ojca.
Miejscem wydarzeń jest "miasteczko", w którym to tłum świadków, (w "dzień biały") ma okazję obserwować dziwne zachowanie dziewczyny, Karusi: "To jak martwa opoka Nie zwróci w stronę oka, To strzela wkoło oczyma, To się łzami zaleje; Coś niby chwyta, coś niby trzyma; Rozpłacze się i zaśmieje."). Monolog bohaterki (w. 14 - 43) wyjaśnia, że zrozpaczonej i umęczonej tęsknotą za ukochanym dziewczynie objawił się zmarły przed dwoma laty kochanek.
Zjawa zza grobu (" ...biały jak chusta, Zimny, jakie zimne dłonie!") nie jest jednak upiorem ani projekcją pragnień dziewczyny. Możliwość kontaktu istoty żyjącej ze światem pozagrobowym potwierdza bowiem nie tylko zgromadzony tłum "prostoty": "Jasio być musi przy swojej Karusi, On ja kochał za żywota!", ale i w jednej osobie narrator i interpretator ballady: "I ja to słyszę, i ja tak wierzę, Płaczę i mówię pacierze. Na nic zdają się apele uczonego starca - reprezentanta racjonalistyczno-empirycznej koncepcji widzenia świata : "Ufajcie memu oku i szkiełku, Nic tu nie widzę dokoła". Sprzeciwia mu się narrator - obcy tłumowi i bezstronny:
"Czucie i wiara silniej mówi do mnie Niż mędrca szkiełko i oko." Zwrotka ostatnia to już nie literacka, lecz wręcz filozoficzna (z zakresu poznania) manifestacja postawy poetyckiego "ja" wyposażonego w prawa reprezentowania przeświadczeń autorskich: . przyznaje nauce nieograniczone możliwości w badaniu świata materialnego " Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce", . ale w sprawach, które pochodzą spoza granic tego świata (" ...prawd żywych,") nakazuje zawierzyć "czuciu i wierze", tj. intuicji i przeświadczeniu wewnętrznemu. Ta końcowa rezolucja ballady: "Miej serce i patrzaj w serce!" inicjuje romantyczną dyskusję gnozeologiczną (o przedmiot i poznanie świata), motywuje jej tytuł i motto
Lilie
Młoda kobieta zabija męża bojąc się jego reakcji na to, że go zdradziła. Po jego śmierci zakopuje ciału na łące a na grobie zasiewa lilie. Siejąc kwiaty śpiewa radosną piosenkę o tym, że lilia powinna urosnąć tak wysoko, jak głęboko jest pochowany jej mąż. Po zakopaniu męża biegnie do chatki pustelnika, opowiada mu o tym, jak zdradziła męża (który pojechał na wojnę) i potem go zabiła. Następnie pyta starca, co robić. Pustelnik radzi jej wrócić do domu i zapomnieć o wszystkim, bo jedynie mąż mógłby wyjawić prawdę, ale teraz już nie może mówić , ponieważ nie żyje. Szczęśliwa morderczyni biegnie przez noc do zamku, przy bramie zastaje swoje dzieci , pytające, gdzie ich tata. Udziela im wymijającej odpowiedzi że ojciec został w lesie za dworem i że wieczorem będzie w domu. Dzieci czekały kilka wieczorów, ale po niedługim czasie zapomniały o tatusiu. Tymczasem we dworze nocami słychać kroki w świetlicy i głos nieboszczyka. Pewnego dnia wracają bracia zmarłego z wojny, żona mówi im, że mąż zginął rok temu na wojnie. Bracia stwierdzają, że to nieprawda, i że niedługo ujrzy ona swojego męża. Przerażona kobieta wyobraża sobie przyjeżdżającego do niej trupa i mdleje. Po ocuceniu opowiada, że zemdlała z radości na wieść o przyjeździe ukochanego. Następnego dnia posłali służących, żeby poszukali pana, czekali kilka dni, jednak nie odnaleźli brata. Załamani jego zaginięciem, chcą wracać. Natenczas zachodzi im drogę pani i mówi, że jesień nie jest najlepszą porą do podróżowania i prosi ich, żeby jeszcze trochę pomieszkali u niej i poczekali na brata. Po jesieni przyszła zima, potem wiosna – a brat nie wraca. Bracia stwierdzają, że całkiem przyjemnie mieszka im się z młodą gospodynią, jednak dla zachowania pozorów mówią, że chcą jechać. I tym razem zatrzymuje ich kochająca żona, która chce, żeby razem z nią poczekali na męża. Czekają tak do lata, aż wreszcie zupełnie o nim zapominają. Obaj stwierdzają, że podoba im się bratowa, więc decydują się pójść do niej, żeby dokonała wyboru, którego chce poślubić. Kobieta ponownie udała się do mędrca - ten doradził, aby kandydaci w dzień ślubu przynieśli wianek. Oba wianki miały wplecione lilie. Z tego powodu wywiązuje się kłótnia między braćmi. Nagle zjawia się duch męża, przeklina niewierną żonę i braci. Świątynia wraz ze wszystkimi osobami zapada się pod ziemię.
Rękawiczka
Pewnego dnia na zamku przygotowano wspaniałe widowisko. Rycerze mieli się popisywać przed swymi damami walką z dzikimi zwierzętami. Już wszyscy zajeli miejca i krol dał znak, aby wypuścic bestię na arenę, wpadł lew, tygrys, i dwa lamparty. Ich wygląd był imponujacy, olbrzymie i groźne wywołały krzyki przerażonych dam. Nagle niespodziewanie na arenę spadła damska rękawiczka. Okazało się, że jest własnością pieknej Marty, damy serca walecfznego rycerza, Emorda. kobieta z uśmiechem poprosiła go, aby przyniósł jej rękawiczkę. Wiedziała, że w ten sposób naraża go na wielkie niebezpieczeństwo. Rycerz odważnie stanął do walki i bez przeszkód zdobyłrękawiczkę. oddał ją Mrcie, ale od tej chwili przestała ona byc damą jego serca, stracił do niej wszelkie uczucia.