Gro weselno muzyka U sąsiada hutnika Zaprosili górnika Bali zabuli byka
Zabili dwa kormiki Gospodarne hutniki Zabili i króliki Kuru, gęsi, hendyki
Nakupili gorzoły Z piwem, winem na poły Przyszli: szkolny ze szkoły Sołtys i ksiądz wesoły
Tydzień trwało wesele Z pendziałku do niedziele A gości było wiele I zostało niewiele
II
Chachary
Starzy ludzie powiadali, Że chachary wyzdychali. ref.: A chachary żyją I gorzałę piją. Z góry spoglądają, Wszystkich w nosie mają. Jedna baba drugiej babie Wsadziła do oka grabie. ref.: A chachary żyją... Jedna krzyczy, druga wrzeszczy, A grabisko w oku trzeszczy. ref.: A chachary żyją... Polska margaryna mleczna Przeciw ciąży jest skuteczna. ref.: A chachary żyją... Moja ciocia z Ciechocinka Robi siusiu co godzinka. ref.: A chachary żyją... Co godzinka, co momencik, Bo ma stary instrumencik. ref.: A chachary żyją... Każdy rolnik postępowy Sam zapładnia swoje krowy. ref.: A chachary żyją... Każda krowa postępowa Rolnikowi dać gotowa. ref.: A chachary żyją... Nawet wiejski wie to głupek Żeby nie myć jaj przed skupem. ref.: A chachary żyją...
Poszła Karolinka do Gogolina - (bis)
a Karliczek za nią jak za młodą panią
z flaszeczką wina.
II
Wróć se Karolinko napij se wina - (bis)
a bydziesz czorwona
a bydziesz czorwona
jako malina.
III
Szła do Gogolina przedsa patrzyła - (bis)
ani se na swego
synka szykownego
nie obejrzała.
IV
Wróć se Karolinko bo jadom goście - (bis)
joł se już nie wrócam
bo se bardzo smuca
boch już na moście.
V
Pod tom kamienicom bronny koń stoi - (bis)
już se Karolinka
już se Karolinka
do ślubu stroi.
VI
Jak se nastroiła bardzo płakała - (bis)
swój zielony wionek
swój zielony wionek
z głowy stargała.
VII
Prowadź że mnie dróżko hen w daleki świat - (bis)
znajda tam inkszygo
synka szykownego
co mi bydzie rad.
coś tam znalazłam:)
ale nie czytałam:)
nie wiem czy dobrze ale proszę:)
I
Gro weselno muzyka
Gro weselno muzyka
U sąsiada hutnika
Zaprosili górnika
Bali zabuli byka
Zabili dwa kormiki
Gospodarne hutniki
Zabili i króliki
Kuru, gęsi, hendyki
Nakupili gorzoły
Z piwem, winem na poły
Przyszli: szkolny ze szkoły
Sołtys i ksiądz wesoły
Tydzień trwało wesele
Z pendziałku do niedziele
A gości było wiele
I zostało niewiele
II
Chachary
Starzy ludzie powiadali,
Że chachary wyzdychali.
ref.: A chachary żyją
I gorzałę piją.
Z góry spoglądają,
Wszystkich w nosie mają.
Jedna baba drugiej babie
Wsadziła do oka grabie.
ref.: A chachary żyją...
Jedna krzyczy, druga wrzeszczy,
A grabisko w oku trzeszczy.
ref.: A chachary żyją...
Polska margaryna mleczna
Przeciw ciąży jest skuteczna.
ref.: A chachary żyją...
Moja ciocia z Ciechocinka
Robi siusiu co godzinka.
ref.: A chachary żyją...
Co godzinka, co momencik,
Bo ma stary instrumencik.
ref.: A chachary żyją...
Każdy rolnik postępowy
Sam zapładnia swoje krowy.
ref.: A chachary żyją...
Każda krowa postępowa
Rolnikowi dać gotowa.
ref.: A chachary żyją...
Nawet wiejski wie to głupek
Żeby nie myć jaj przed skupem.
ref.: A chachary żyją...