Teatrzyk "..?.." ma zaszczyt przedstawic.. napisz krótką, dowcipną sztukę, wykorzystując wybrany fragment Starego Testamentu.
maartaa17
Teatrzyk Zielona Marchewka ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. " Stworzenie człowieka " Bóg patrzy na wszystko co stworzył. Bóg : Ale nudy ... Muszę się pobawić czymś, bo nie wytrzymam !! Idzie, idzie i nagle widzi górę mułu. Bóg : A co tam lepsza góra mułu niż nic. Nagle podbiega do Niego piesek Fafik : Fafik : Co ty wyprawiasz człowieku, tfu, Boże ! Ubrudzisz się ! Bóg : O dzięki ! Już wiem co zrobię by nie było mi nudno ! Zbuduję człowieka na własne podobieństwo ! Aha, wiem, że się ubrudzę, ale to nie ja piorę ... Odgania Fafika, a ten ucieka. Bóg : Od czego zacząć ? Hmm ... Najpierw tułów - o tak, pięknie wyrzeźbiona klata i bicepsy ... takie jakie ja mam ( pokazuje swoje chuderlawe bicepsy ). Nogi - długie, zakończone czymś płaskim. O powycinam z tego dziesięć palców ! I tak samo u dłoni ! Ależ ja jestem genialny ... A teraz głowa ... Duża i okrągła ... O tak !! No i jeszcze przyrodzenie - zrobię po protu długą parówkę ! No gotowe ... Podziwia swe dzieło. W tym czasie zbiegło się wszystko co żyło. Bóg : Na co się gapicie ? Nie ważne ... Muszę to coś ożywić. ( chucha na to "coś" ). oooo ... Człowiek budzi się do życia. Bóg : Twoje imię to Adam czyli człowiek, chłopcze ! Adam : O fajno ! Hejka ziomale ! Bóg ( pokazując wszystko co żyje ) ; A to wszystko jest pod twoim panowaniem ! Adam : Jeszcze fajniej ! Zwierzaki i inni pokłońcie mi się ! Wszystko co żyje kłania się. Koniec.
Bóg patrzy na wszystko co stworzył.
Bóg : Ale nudy ... Muszę się pobawić czymś, bo nie wytrzymam !!
Idzie, idzie i nagle widzi górę mułu.
Bóg : A co tam lepsza góra mułu niż nic.
Nagle podbiega do Niego piesek Fafik :
Fafik : Co ty wyprawiasz człowieku, tfu, Boże ! Ubrudzisz się !
Bóg : O dzięki ! Już wiem co zrobię by nie było mi nudno ! Zbuduję człowieka na własne podobieństwo ! Aha, wiem, że się ubrudzę, ale to nie ja piorę ...
Odgania Fafika, a ten ucieka.
Bóg : Od czego zacząć ? Hmm ... Najpierw tułów - o tak, pięknie wyrzeźbiona klata i bicepsy ... takie jakie ja mam ( pokazuje swoje chuderlawe bicepsy ). Nogi - długie, zakończone czymś płaskim. O powycinam z tego dziesięć palców ! I tak samo u dłoni ! Ależ ja jestem genialny ... A teraz głowa ... Duża i okrągła ... O tak !! No i jeszcze przyrodzenie - zrobię po protu długą parówkę ! No gotowe ...
Podziwia swe dzieło. W tym czasie zbiegło się wszystko co żyło.
Bóg : Na co się gapicie ? Nie ważne ... Muszę to coś ożywić.
( chucha na to "coś" ). oooo ...
Człowiek budzi się do życia.
Bóg : Twoje imię to Adam czyli człowiek, chłopcze !
Adam : O fajno ! Hejka ziomale !
Bóg ( pokazując wszystko co żyje ) ; A to wszystko jest pod twoim panowaniem !
Adam : Jeszcze fajniej ! Zwierzaki i inni pokłońcie mi się !
Wszystko co żyje kłania się.
Koniec.